Południe regionu szacuje straty spowodowane podtopieniami, w Opolu poziom wody nadal rośnie, ale sytuacja się stabilizuje.
Na szczęście opady dzisiaj rano (15 października) ustały, choć miejscami lokalne rzeki nadal podtapiają drogi, pola i posesje.
Jak informuje Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej, od 13 do 15 października do godz. 9.00 strażacy na terenie województwa opolskiego odnotowali 348 zdarzeń związanych z długotrwałymi opadami deszczu. Najwięcej było ich w powiecie nyskim - 130, prudnickim - 59 oraz głubczyckim - 39. Łącznie w tych interwencjach uczestniczyło 528 zastępów PSP i OSP w sile 2276 strażaków.
Wzywani byli głównie do zalewanych piwnic - 171 przypadków - i posesji - 101. Pozostałe interwencje dotyczyły zalanych dróg, zatorów na rzece, pompowania wody z cieku, uszkodzonych dachów, ewakuacji mieszkańców lub zwierząt, zalewanych budynków, magazynów, garaży oraz monitoringu stanu rzek i zabezpieczaniu wałów powodziowych. W wielu miejscach działania nadal trwają.
Część nadbrzeżnej infrastruktury w centrum Opola - ławeczki, kosze, schodki, jest pod wodą. Karina Grytz-Jurkowska /Foto GośćJeszcze w nocy z 14 na 15 października nadmiar wody z rzeki Odry zaczął przejmować oddany w tym roku do użytku zbiornik Racibórz - decyzja o piętrzeniu w nim wody zapadła wczoraj po godz. 14.00. Wcześniej część wód przechwytywał już polder Buków. Już widać efekt wypłaszczania się fali wezbraniowej - w Raciborzu-Miedoni poziom rzeki spadł z
Jednak z uwagi na to, że wody deszczowe spływają z pól i łąk także mniejszymi ciekami, zalane zostało koryto Ulgi oraz bulwary nadodrzańskie w Raciborzu.
Krapkowice. Fala wezbraniowa na OsobłodzeTo właśnie mniejsze rzeki powodowały lokalnie znaczne szkody, zwłaszcza w powiecie nyskim i prudnickim.
W Racławicach Śląskich woda wystąpiła z brzegów i mieszkańcy wraz ze strażakami musieli bronić posesji przed zalaniem i umacniać wały. Tak było m.in. w Głuchołazach, Kadłubie (powiat strzelecki), w Osieku, Łowkowicach (powiat krapkowicki). W Nysie trzeba było ratować uszkodzony wał na rzece Kamienicy i zrobić przekop na drodze pomiędzy Wyszkowem a Niwnicą, by woda nie zalała miejscowości. W Koźlu-Rogach i kilku innych miejscach założono szandory.
Nieprzejezdne były zalane odcinki dróg (między Ciskiem a Bierawą, koło Przechodu, gdzie woda przelała się przez mosty, między Gorzowem Śl. a Prosną i przy rzece Piaska k. Pawłowic, zamknięto dojazd na wyspę Bolko w Opolu). Wczoraj wyłączono z ruchu odcinek linii kolejowej Łambinowice - Nysa uruchamiając tymczasową komunikację autobusową, jednak dziś ok. 10.00 przywrócono już przejazd.
Na niektórych budynkach w Opolu widać jeszcze poziom wody podczas powodzi w 1997 bądź w 2010 r. Dziś stan Odry, mimo fali wezbraniowej, jest znacznie niższy. Karina Grytz-Jurkowska /Foto GośćZ powodu przyboru wód na rzekach Opawa, Odra, Bierawka, Osobłoga, Mała Panew, Ścinawa Niemodlińska, Biała Głuchołaska, Prosna oraz niekorzystnej prognozy meteorologicznej wczoraj rano wojewoda opolski ogłosił alarm przeciwpowodziowy na terenie siedmiu powiatów (w głubczyckim, kędzierzyńsko-kozielskim, krapkowickim, opolskim, brzeskim, nyskim, w Opolu) oraz w dwóch gminach w północno-wschodniej części regionu (Gorzów Śląski i Praszka). Zapowiedział też pomoc doraźną, w wysokości 6 tys. zł i ewentualnie większą po oszacowaniu strat dla poszkodowanych mieszkańców.
Fala powodziowa, choć wypłaszczona, przesuwa się na północ. W stolicy regionu woda nadal przybiera i będzie tak co najmniej do jutra. Zalana jest przystań na Pasiece i część Parku Nadodrzańskiego, przepompowywane są wody z Olszanki przy ulicy Krapkowickiej i Małej Panwi. Jednak, jak informuje rzecznik magistratu, sytuacja jest stabilna.