Wiadomo już, kto zwyciężył w 27. edycji Regionalnego Konkursu Literackiego "Ze Śląskiem na ty".
Jego finał odbył się w piątkowy wieczór 11 grudnia w Łubniańskim Ośrodku Kultury. Tym razem ze względów epidemicznych nie było na nim gości, ani nawet samych laureatów - był on transmitowany na żywo przez kanał youtube (można go obejrzeć TUTAJ).
Wśród najmłodszych za najciekawszą jury uznało pracę Dominika Macioszka z PSP w Starych Siołkowicach pt. „Cego sie to przi jedzyniu nie dowiys”, nagrody przypadły też Julii Danisz z PSP w Starych Siołkowicach i Faustynie Gabor z ZPO w Błotnicy Strzeleckiej.
Mój śląski alfabetZ uczniów klasy V-VI szkoły podstawowej zwycięską pracą okazała się „Jak to Ślunzołki hodują ptołki”, którą napisał Wiktor Świtała z PSP w Jełowej. Doceniono też dzieła Natalii Wróbel z PSP w Popielowie i Jonasza Waleski z PSP w Zimnicach Wielkich.
W grupie najstarszej z podstawówek pierwsze miejsce zdobył Franciszek Gaj z ZPO w Dziewkowicach za pracę „Mój śląski alfabet”, kolejne miejsca zajęli: drugie (ex aequo) Blanka Kołodziej z PSP w Łubnianach i Nina Weber z Chróścic a trzecie (także ex aequo) Florian Gabor z ZPO w Błotnicy Strzeleckiej i Martyna Kaplita z PSP w Luboszycach.
Wśród grupie szkół ponadpodstawowych i dorosłych jurorów najbardziej poruszyła praca Barbary Bukład „Opolanki” rodem z Kołomyi pt. „Ze Śląskiem na ty - dzieckiem będąc”. Kolejnymi miejscami wskazali też wysoką wartość prac Ryszarda Szewczyka, Józefa Hajduka oraz Liliany Wencel.
We wszystkich kategoriach było również sporo wyróżnień - pełna lista zwycięzców na kolejnej stronie.
Pomysłodawca konkursu, Krystian Czech wraz z zespołem ludzi poradzili sobie z ograniczeniami, zastanawiają się nad transmisją przez internet także w kolejnych "normalnych" edycjach Karina Grytz-Jurkowska /Foto GośćO czym pisali? Okazuje się, że inspirującym tematem może być zarówno macierzyństwo, człowiek z pasją, jak i wyprawa na strych, na grzyby, mijany kościółek czy remiza, stara maszyna do szycia, sztynder (stojak) na kołocz czy ryćka (niski stołeczek), z którymi wiąże się piękna historia, ale także opowieść o spędzaniu pandemii w domu. I jak się okazuje, wcale nie trzeba posługiwać się śląską gwarą i mieszkać w tym regionie od pokoleń, by się podzielić ciekawymi spostrzeżeniami.
W tym roku zgłosiło się niecałe 60 uczestników, najwięcej w kategorii dorosłych. - Myślę, że mniejsza liczba prac od młodszych uczestników to wynik pandemii i zdalnego nauczania, przez co trudniej było nauczycielom na odległość zachęcić uczniów. Natomiast poziom tego, co otrzymaliśmy był wyjątkowo wysoki, zmienia się tematyka. To nowa jakość tej imprezy - to nie tylko folklor, przeszłość, ale zupełnie nowe postrzeganie rzeczywistości, zarówno obecnej, jak i historii - tłumaczy Krystian Czech, współorganizator i dyrektor ŁOK. - Zawsze też podkreślaliśmy, że ten konkurs ma promować gwarę, ale nie musi być nią napisana. Świadczy o tym np. mistrzowska praca p. Barbary Bukład, ale mamy też wśród stałych uczestników np. p. Jolantę Drwęgę, Ślazaczkę z Białegostoku... Ważne, że w tych tekstach są pokazane wartości, piękno rodzinnych domów, historie pokoleń, ciekawe, pełne fascynacji tym regionem obserwacje.
Zespół NIVEL z Grzegorzem Płonką nadawali spotkaniu muzyczny ton Karina Grytz-Jurkowska /Foto GośćO samych pracach opowiedzieli nieco obecni jurorzy: prof. Bogdan Wyderka i o. dr Henryk Kałuża SVD.
- Po pracach widać, że odchodzi w przeszłość trend etnograficzno-folklorystyczny, po prostu zmienia się pokolenie, oni już mają inne historie. Dwie prace szczególnie się tu wyróżniały: „Alfabet śląski” Franciszka Gaja i „Dzieckiem będąc” Barbary Bukład. One niosły ze sobą bardzo ważne walory społeczne, integracyjne, bo jednak jesteśmy tu ludnością mieszaną. To były bardzo dobre pomysły, widać też literackie zacięcie autorów. Wyróżniały się też prace rodzeństwa Świtałów, bo w prosty sposób pokazywały to, co jeszcze żyje. Cenne w tych wszystkich pracach jest to, że młodzi ludzie potrafią słuchać o przeszłości i to sobie przyswoić. Widać natomiast zmianę słownictwa, z biegiem lat zostaje fonetyka, ale ginie wiele słówek - podsumowują.
Mimo braku laureatów finał był okraszony koncertem zespołu NIVEL z Grzegorzem Płonką, wystąpiły też młode wokalistki ze studia wokalnego Łubniańskiego Ośrodka Kultury pod kier. Marii Spólnej. Całość poprowadziła Dominika Gorgosz z radia Doxa oraz Krystian Czech, a nagrodzone prace z wielkim wyczuciem przeczytała Gabriela Dworakowska.
Same nagrody będą wręczane laureatom indywidualnie w najbliższych dniach.
„Gość Opolski” jest jednym z patronów medialnych konkursu - relacja także w jednym z kolejnych numerów gazety.
Poniżej fragment piosenki, a pełną listę nagrodzonych prezentujemy na następnej stronie.
Zespół NIVEL i Grzegorz Płonka w Łubnianach