Młodzież w Prudniku tęskniła za byciem w kościele i wraz z duszpasterzem znalazła sposób, by w ferie zimowe, nie łamiąc obostrzeń epidemicznych, przeżyć rekolekcje. Wciąż można dołączyć.
Przez pięć dni, od 11 do 15 stycznia wieczorem o 19.00 spotykają się w kościele parafialnym św. Michała Archanioła w Prudniku i na spotkania te zapraszają innych. Jest to duża świątynia, więc chętni spokojnie znajdą w niej oddalone od innych bezpieczne miejsce. Pozostali mogą dołączyć do wspólnego przeżywania rekolekcji dzięki transmisjom online na facebookowej stronie parafii.
- Wydawałoby się, że w czasie pandemii mamy więcej czasu i moglibyśmy więcej się modlić, a tak naprawdę to ciężko nam podjąć modlitwę, panuje pesymistyczna atmosfera. Tymczasem kiedy nie modlimy się, powiększa się odczuwany w sercu brak Boga. Można go zagłuszać, siedząc godzinami ze smartfonem, a można wykorzystać te 5 wieczorów na bycie z Jezusem - mówi ks. Łukasz Labusga, wikary prudnickiej parafii św. Michała Archanioła.
To on wraz z młodzieżą ze Scholi Ichtis i z Ruchu Światło–Życie czuwa nad przygotowaniem rekolekcji pn. „Daj się wyłowić”. - Młodzi mówili, że chcieliby coś robić w ferie, że chcą się modlić - podkreśla ks. Ł. Labusga. - Co roku podczas ferii mieliśmy wspólne wyjazdy rekolekcyjne, a w te ferie nie możemy nigdzie wyjechać, stąd pomysł rekolekcji - dopowiada Emilka, zaangażowana w przygotowanie rekolekcji.
- Przez pandemię raczej oglądałem transmisje, a nie byłem na żywo w kościele. Ale bycie „online” nie dawało mi poczucia tej bliskości, której wcześniej doświadczałem w kościele. Już czułem, że z Panem Jezusem trzeba pogadać, a do tego najlepszy jest czas adoracji - podkreśla Kacper, który w scholi gra na skrzypcach i włączył się w przygotowanie rekolekcji.
- Tęskniłam za spotkaniami z Panem Jezusem, one są dla mnie bardzo ważne. Od marca, kiedy nie mogłam przychodzić do kościoła, moja wiara zaczęła zanikać. Pojawiły się wątpliwości. W wakacje już sama nie wiedziałam, czy jeszcze wierzę, czy już nie wierzę. Pomogły mi spotkania formacyjnie, które mamy teraz online - dzieli się Wiktoria. Docenia te internetowe spotkania oazy i scholi. - Cenię je sobie i chętnie biorę w nich udział. Jedynym problemem jest czasem słabsze połączenie internetowe - zauważa Wiktoria.
W poniedziałkowy wieczór w pierwszym rekolekcyjnym spotkaniu wzięła udział - jak to określił ks. Labusga - mała trzódka. Ale okazuje się, że była to trzódka nie tylko z samego Prudnika. Na spotkanie przyjechali Magda z Kietrza i Maciej z okolic Raciborza. - Brakowało nam rekolekcji na żywo. Teraz wszystko dzieje się online, więc kiedy zobaczyliśmy ogłoszenie na Facebooku, zdecydowaliśmy, że przyjedziemy - mówią Magda i Maciej.
W rekolekcyjnych konferencjach księża mówią o opisanych na kartach Pisma Świętego spotkaniach Pana Jezusa z różnymi osobami. W pierwszy wieczór ks. Łukasz Labusga nawiązywał do powołania celnika Mateusza. W kolejnych dniach konferencje wygłoszą ks. Łukasz Knieć - diecezjalny duszpasterz młodzieży, o. Dawid Zmuda OFM oraz ks. Mateusz Zajdel.
- Konferencje mają wprowadzić w adorację Najświętszego Sakramentu. W te dni najważniejszym jest, by trwać w Jego obecności, rozmawiać z Nim - podkreśla ks. Labusga.
- W ostatnim czasie spotykaliśmy się wspólnotowo na cotygodniowych nabożeństwach w kościele. A pomysł na te rekolekcje wynika z tego, że bardzo chcemy też zrobić coś z innymi i dla innych spoza naszych wspólnot - mówi Aneta. - To jest również dla mnie ważne, bo mam dość siedzenia w domu. Kiedy zostaję w domu, staję się leniwa, a jak wychodzę i spotykam innych ludzi, to mam też czas na spotkanie z Bogiem - przyznaje Aneta. I zachęca: - Te rekolekcje to dobry czas na rozpoczęcie nowego rozdziału w relacji z Panem Bogiem. Jeśli ktoś ma takie pragnienie w sercu, to ufam, że na tych rekolekcjach może je zrealizować.
O rekolekcjach „Daj się wyłowić” napiszemy też w "Gościu Opolskim" nr 3/2021 na niedzielę 24 stycznia br.