- Wy, jeśli na co dzień bierzecie swój krzyż i idziecie za Jezusem, jesteście Go godni - podkreślał biskup.
We wtorkowy wieczór osoby bezdomne wraz z wolontariuszami Domu Nadziei i biskupem Andrzejem Czają poprowadziły nabożeństwo Drogi Krzyżowej w opolskiej katedrze.
Była to modlitwa przejmująca, jeśli spojrzeć na życiorysy bywalców Domu Nadziei, wszak ich drogi, z doświadczeniem bezdomności, opuszczenia, odrzucenia, samotności, czasem różnych upadków, cierpienia, dramatów też naznaczone są krzyżami.
– Chcemy podążać tą Drogą Krzyżową razem, przeżywając miłość Jezusa do nas, powierzając Mu swoją dolę i swoje życie - rozpoczął nabożeństwo biskup. Potem szedł za przedstawicielami osób bezdomnych, niosącymi krzyż i świece. Zaś rozważania czytali wolontariusze Domu Nadziei i jego podopieczni.
Taka forma wielkopostnego nabożeństwa była zorganizowana przez grupę doświadczającą bezdomności i ich przyjaciół po raz pierwszy. Próby trwały kilka tygodni.
- Inicjatorką była jedna z wolontariuszek i podejmowaliśmy je z obawami, bo nie wiedzieliśmy, na kogo możemy liczyć. Na początku miało to być tylko nabożeństwo dla nas, gdzieś w kaplicy, ale potem z powodu obecnych obostrzeń, okazało się, że najlepsza byłaby katedra. Były próby, każdy miał tekst przygotowany przez ks. Mateusza Dąbrowskiego, ale też dawaliśmy możliwość dodania do treści rozważania własnych intencji, przemyśleń - mówią wolontariuszki Asia i Aleksandra Ślepecka.
- Towarzyszenie krzyżowi to było dla mnie ogromne wrażenie. To zostanie ze mną do końca życia. Mimo wieku naprawdę się to przeżywa. Jako dziecko oczywiście też chodziłem na Drogę Krzyżową, ale przeżywało się ją zupełnie inaczej niż teraz, gdy jestem dorosły - przyznaje Jurek, niosący obok krzyża jedną ze świec od stacji do stacji.
Po czternastej stacji opolski ordynariusz, dziękując za wspólną modlitwę, podsumował:
- "Kto nie bierze krzyża swego i nie idzie za Mną, nie jest Mnie godzien" - słyszeliśmy te słowa. To znaczy, że kto idzie za Nim, biorąc swój krzyż, jest Go godzien. To bardzo ważne słowa, orędzie dla nas wszystkich, zwłaszcza na czas, kiedy nam trudno udźwignąć nasz los. To bardzo ważne orędzie, bo pomaga wstać.
Podsumowanie Drogi Krzyżowej bezdomnych