Jutrznia Wielkiego Piątku w cerkwi prawosławnej w Kędzierzynie-Koźlu.
Dzisiaj w Kościele prawosławnym i w Kościołach katolickich obrządków wschodnich jest Wielki Czwartek. W tym roku rozbieżność dat Wielkanocy między katolikami rzymskimi a chrześcijanami tradycji wschodniej wynosi 4 tygodnie, choć i tak największa różnica może sięgać aż 5.
Rozbieżności i spory co do daty obchodzenia Wielkiejnocy sięgają czasów starożytnych i trwają do dziś. Dzisiaj (29 kwietnia) pod wieczór w cerkwi jedynej w woj. opolskim parafii prawosławnej pw. Ikony Bogurodzicy Wszystkich Strapionych Radości w Kędzierzynie-Koźlu odprawione zostało nabożeństwo jutrzni Wielkiego Piątku. Jego zasadniczą częścią jest odśpiewanie 12 fragmentów Ewangelii opisujących mękę i śmierć Chrystusa. Śpiewane są pasyjne relacje wszystkich czterech ewangelistów. Nabożeństwo, które w języku starocerkiewno-słowiańskim celebrował ks. mitrat Stanisław Strach, proboszcz parafii prawosławnej w Kędzierzynie-Koźlu, trwało dwie godziny. Kiedy kapłan zaczynał śpiewać kolejny fragment Ewangelii, wierni klękali, zapalali świece, wykonywali głębokie pokłony opierając czoło o posadzkę cerkwi. Przez cały czas śpiewania Ewangelii o męce Pańskiej klęczeli.
- Dzisiaj usłyszeliśmy opisy cierpienia i śmierci krzyżowej naszego Zbawiciela. Bracia i siostry, dzisiaj Ten, który stworzył świat, stworzył człowieka i przeznaczył człowieka do wiecznego życia, dla przebywania w raju, ten Pan Wszechmocny dobrowolnie idzie na śmierć. I pozwala zabić siebie na krzyżu. W tamtych czasach na krzyżu zabijano najcięższych przestępców - zabójców, złodziei i innych. I oto Chrystus, który nie uczynił żadnego zła i nie był niczemu winny, umiera. Za kogo? Za nas. Za to, żebyśmy mogli żyć w raju - powiedział na koniec nabożeństwa jutrzni ks. Strach.
Szczytem obchodów wielkanocnych będzie liturgia paschalna, która w kędzierzyńskiej cerkwi rozpocznie się w sobotę o 23.15, a zakończy o 3.00 rano w niedzielę poświęceniem pokarmów. Jak powiedział nam ks. mitrat Strach, przez cały Wielki Tydzień wierni powinni zachowywać ścisły post, ale jest to pozostawione indywidualnemu osądowi wiernych, którzy są w różnych sytuacjach życiowych. - Choć są i tacy, którzy nie jedzą i nie piją od Wielkiego Czwartku aż do Wielkanocy - powiedział.