Bp Andrzej Czaja przewodniczył obchodom Diecezjalnego Święta Rodziny w Jemielnicy.
Obchody Diecezjalnego Święta Rodziny po rocznej przerwie powróciły do Jemielnicy. Ze względu na trwającą pandemię miały zdecydowanie skromniejszy przebieg. Nie odbyły się tradycyjna procesja do kościoła parafialnego ani Jarmark Cysterski.
Mszy św. przewodniczył bp Andrzej Czaja. Wraz z nim przy ołtarzu stanęli obaj biskupi pomocniczy: bp Paweł Stobrawa i bp Rudolf Pierskała, a także księża związani z Bractwem św. Józefa, które dziś obchodzi swoje święto patronalne.
Modlitwa płynęła w wielu intencjach, m.in. o błogosławieństwo, wzajemną miłość i zgodę w rodzinach, o zdrowie duchowe, o nowe powołania do służby w Kościele, a także za osoby dotknięte pandemią koronawirusa oraz za medyków.
Zatroskanie o zdrowie duchowe rodzin biskup Andrzej Czaja nazwał wielki zadaniem na trwający Rok Rodziny.
- Chciałoby się przeżywać Diecezjalne Święto Rodziny inaczej, ale i tak dziękujmy Boskiej Opatrzności, że święta liturgia może być tutaj sprawowana - podkreślał biskup opolski. Zachęcał, by Bogu powierzać to, co nas przerasta.
W homilii ordynariusz przypomniał trzy zadania, jakie nakreślił papież Franciszek, ogłaszając Rok Rodziny. Pierwsze z nich przypomina o tym, że rodzina ma być domowym Kościołem. Drugie dotyczy lekceważenia przez młode pokolenie sakramentu małżeństwa. Stąd biskup zachęcał, by młodym ludziom pokazywać, jak wielkim darem jest sakrament, który zanurza ludzką miłość oblubieńczą w miłości Boga.
Trzecie zadanie dotyczy odkrywania na nowo wychowawczej wartości rodziny. I to na tym zadaniu skupił się w homilii bp Andrzej Czaja. Prosił, by podczas nabożeństw majowych modlić się o dobre wychowanie dzieci w rodzinie. A za papieżem Franciszkiem apelował o to, by wręcz wciągać Boga w dzieło wychowania dzieci. Przekonywał, że życie rodzinne musi być oparte na miłości prawdziwej, niepozorowanej, głębokiej i czystej.
Wskazywał na wagę przebaczenia, na wartość okazywanej czułości i na konieczność odnoszenia się do drugiego człowieka z sercem.
Po homilii bp Andrzej Czaja poświęcił dwa nowe sztandary Bractwa św. Józefa z rejonów Opole-Wrzoski oraz Głubczyce-Braciszów. Z kolei po końcowym błogosławieństwie w kaplicy św. Józefa biskup opolski zawierzył rodziny temuż świętemu oraz wręczył legitymacje nowym członkom bractwa.
Do wspólnoty dołączyło 44 mężczyzn, w tym 4 księży i 6 kleryków; 22 spośród nich odebrało legitymacje osobiście.
Do Bractwa dołączyli m.in. mężczyźni z parafii w Łączniku, Starych Budkowicach czy Kietrzu. Wspólnota liczy już 893 członków.
- W niełatwym czasie pandemii dzięki współczesnej komunikacji i możliwości transmisji staraliśmy się realizować naszą formację. Tak też przez ostatnie 9 dni - w ramach nowenny - przygotowywaliśmy się do dzisiejszej uroczystości - mówił ks. Waldemar Musioł, rektor Bractwa św. Józefa.
- Jak dobrze nas Boża Opatrzność poprowadziła, że w 2012 roku Bractwo św. Józefa zostało powołane. Was, braci św. Józefa, w diecezji widać. O was słyszymy dobre słowa od proboszczów, od parafian. Owocuje wasza modlitwa i formacja, którą podjęliście. Jesteście coraz bardziej przekonujący świadectwem wiary, wpatrzeni w świetlany przykład św. Józefa. Dziękuję wam za to. Trwajcie w tym. Niech to dzieło się rozwija - podkreślał bp Andrzej Czaja.