Akcja odbyła się po raz czwarty. Rośnie liczba osób zainteresowanych historią Schaffgotschów i renowacją ich mauzoleum.
Dzisiaj wspominamy także byłych mieszkańców, zwłaszcza hrabinę Joannę wraz z jej rodziną. Będziemy się modlić o pokój jej duszy, duszy jej męża i potomków. Chcemy przywracać na nowo historię. Nie tylko Kopic, ale całego Górnego i Dolnego Śląska poprzez podejmowane działania na rzecz ratowania zabytków w Kopicach, ale także na rzecz budowania nowej świadomości. Świadomości, że ktoś położył fundamenty, a naszym zadaniem jest na tych fundamentach budować lepsze życie i lepszy świat - powiedział dzisiaj (8 maja) podczas Mszy św. w intencji zmarłych z rodziny Schaffgotsch ks. Jarosław Szeląg, proboszcz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Kopicach (dekanat Grodków).
Rodzina hrabiów Schaffgotschów żyła w Kopicach do 1945 r. we wspaniałym pałacu rozbudowanym w XIX wieku przez Joannę Gryczik-Schaffgotsch i jej męża Hansa Ulricha. Joanna nazywana jest "Śląskim Kopciuszkiem". Pochodziła ze zwykłej, ubogiej śląskiej rodziny, ale mając 6 lat nieoczekiwanie odziedziczyła ogromny majątek najbogatszego przemysłowca na Śląsku - Karola Goduli. Poznał on i polubił dziewczynkę kiedy zgodził się, by służąca w jego domu Emilia Lukas wzięła ją pod opiekę. Zapewnił Joasi nauczyciela, a widząc w niej nadzieję na kontynuowanie swojego dzieła przepisał jej - a nie swoim krewnym - cały majątek. Joanna Gryczik - wkrótce uzyskując tytuł szlachecki oraz nazwisko von Schomberg-Godulla - stała się jedną z najbogatszych kobiet w ówczesnej Europie. Wyszła za mąż za Hansa Ulricha von Schaffgotsch i zamieszkali najpierw we Wrocławiu, a potem w Kopicach. Obok wspaniałego pałacu rozbudowali także park z wieloma elementami romantycznej architektury parkowej. Schaffgotschowie zasłynęli szeroko zakrojoną działalnością społeczną, charytatywną i fundacyjną, wspierając nie tylko licznych pracowników swoich przedsiębiorstw.
Joanna Schaffgotsch zmarła w 1910 r. i spoczęła w mauzoleum koło kopickiego kościoła. Pięć lat później pochowano obok niej zmarłego męża Hansa Ulricha. W 1945 r. splądrowano rodzinne grobowce Schaffgotschów (oprócz mauzoleum był także grobowiec w parku pałacowym). Dopiero w 1977 r. zebrano szczątki zmarłych i pochowano w symbolicznej mogile koło mauzoleum.
Od kilku lat grupa miłośników "Śląskiego Kopciuszka" i dziedzictwa Schaffgotschów, której liderem jest katowicki przedsiębiorca Maciej Mischok, wspiera parafię kopicką w renowacji mauzoleum. Organizowane są rocznicowe spotkania, pikniki, prelekcje, wydany został ostatnio piękny album o historii Kopic etc. W tym roku po raz czwarty udało się zgromadzić ponad stu wolontariuszy, którzy poświęcili kilka godzin na sprzątanie 54 - hektarowego terenu parku.
- Z roku na rok jest coraz więcej uczestników tego sprzątania i to z różnych części Polski. Dzisiaj mamy nawet gości z Kołobrzegu, którzy przyjechali, żeby posprzątać, pobawić z nami i zainteresować historią hrabiny Joanny Schaffgotsch - mówi Maciej Mischok.
Wśród sprzątających było kilka grup zorganizowanych: dzieci ze szkoły podstawowej w Kopicach, stowarzyszenie "Brzeg 4x4", junacy z OHP z Brzegu, dzieci z Domu Dziecka w Skorogoszczy, harcerze z Grodkowa, motocykliści z Mysłowic, fundacja "Piast" z Brzegu. - Jest także grono sprawdzonych przyjaciół, którzy zawsze angażują się w działania na rzecz Kopic - podkreśla Maciej Mischok. Wśród sprzątających pojawili się m.in. Ryszard Galla - poseł na Sejm RP, Danuta Trzaskawska - radna sejmiku wojewódzkiego, Iwona Solisz - dyrektor Muzeum Śląska Opolskiego, Józef Swaczyna - starosta strzelecki, Marek Antoniewicz - burmistrz Grodkowa.
Po ok. 3 godzinach sprzątania parku na zamkniętym zwykle terenie wokół ruin kopickiego pałacu urządzono piknik. W jego trakcie wicemarszałek województwa opolskiego Zbigniew Kubalańca odznaczył Macieja Mischoka odznaką "Zasłużony dla województwa opolskiego".
Więcej w jednym z najbliższych wydań "Gościa Opolskiego".
Maciej Mischok (z prawej) odznaczany przez wicemarszałka Zbigniewa Kubalańcę. Andrzej Kerner /Foto Gość