- Teraz trzeba jeszcze bardziej żyć dla Chrystusa - wskazywał jubilatom opolski ordynariusz.
Czterech kapłanów: ks. Eugeniusz Białas, ks. Mikołaj Mróz, ks. Henryk Rzega oraz ks. Michał Wilk w 1971 roku przyjęło święcenia kapłańskie. W poniedziałek, 14 czerwca, spotkali się w Opolu wraz z biskupami opolskimi na Mszy św. dziękczynnej, odprawionej w kurialnej kaplicy św. Józefa.
– Ostatni rok ówczesnego WSD zawsze był w Opolu, by posługiwać przy katedrze i biskupie. W każdym tygodniu byli wyznaczeni dwaj dyżurni do tej kaplicy, bo codziennie rano była tu Msza św. celebrowana przez biskupa F. Jopa. Przychodziliśmy o 6:00, a on klęczał już na klęczniku, wyprostowany i robił „preparatio ante Missam”. W poniedziałek zawsze nachylał się do nas i padało sakramentalne pytanie „z jakiej jesteś parafii?”... – opowiadał z nostalgią ks. M. Mróz. Wspominał też razem z ks. Michałem lata posługi, różnych zadań i służbę wojskową w trakcie seminarium („dwa lata wyrwane z życiorysu, które potem trzeba było nadrabiać” – jak podsumował ks. Michał), podczas której mieli okazję spotkać bł. ks. Jerzego Popiełuszkę, który dostał powołanie do tej samej jednostki.
Większość z ich rocznika przyjęła święcenia 13 czerwca w1971 r. w katedrze z rąk bp. Franciszka Jopa, tylko ks. Michał Wilk 4 lipca, w rodzinnym Grodźcu, z rąk bp. Wincentego Urbana. – Kiedy to przeleciało, sami nie wiemy… Zdaje się, że to dopiero 25-30 lat a nie 50! – stwierdzili z zadziwieniem, gawędząc z bp. Pawłem Stobrawą.
Ta kaplica kojarzy nam się z czasem, gdy byliśmy klerykami - wspominał kaplicę biskupią ks. Mikołaj Mróz. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość– Przy okazji jubileuszu kapłańskiego nasza myśl biegnie do czasów rozeznawania, święceń, parafii, w których posługiwaliśmy… – mówił do jubilatów bp Andrzej Czaja. – To jednak nie koniec życia. Spoglądamy w przód z nadzieją – zastrzegł, życząc im zdrowia i błogosławieństwa na dalsze lata. Zachęcił, by wykorzystali dany im jeszcze czas na aktywność duchową, bycie bliżej Chrystusa, Jego adorację. Prosił też, by w tę rocznicę przywołali w swojej pamięci wszystkich tych, którzy ich formowali, wspierali przez te lata, współpracowali z nimi, za zmarłych kolegów rocznikowych, by obudzili w sobie wdzięczność i polecili ich Bogu. A za papieżem Franciszkiem dodał: – Jeśli zaś macie w sercu jeszcze jakiś oścień, niedobrą pamięć – puśćcie ją w niepamięć, a tą dobrą pamięcią chciejcie dzielić się z innymi, posługujcie się tym świadectwem, bo to jest ku zbudowaniu Kościoła.
A po Eucharystii - wspólne zdjęcie. Karina Grytz-Jurkowska /Foto GośćA oto tegoroczni złoci jubilaci:
Ks. Eugeniusz Białas był kolejno wikariuszem w Opolu-Nowej Wsi Królewskiej, Oleśnie, Zabrzu Mikulczycach, wreszcie w Lipowej, gdzie został w 1980 r. proboszczem parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Po siedmiu spędzonych tam latach, w 1986 roku trafił do parafii św. Małgorzaty Dziewicy i Męczennicy w Twardawie, gdzie posługiwał kolejne 27 lat, do przejścia na emeryturę w 2015, pełniąc też inne funkcje.
Ks. Mikołaj Mróz był wikarym w Kuźni Raciborskiej, Opolu i Bytomiu, skąd powołano go na funkcję seminaryjnego ojca duchownego w Wyższym Seminarium Duchownym w Nysie-Opolu. W 1986 roku został administratorem a potem proboszczem parafii św. Jakuba Apostoła i św. Agnieszki, gdzie posługuje do dziś. Nadal też, mimo prowadzonych sporych inwestycji związanych z remontem bazyliki nyskiej oraz walki z chorobą jest dziekanem, diecezjalnym duszpasterzem mężczyzn i ludzi pracy, członkiem Rady Kapłańskiej i Kolegium Konsultorów Diecezji Opolskiej.
Ks. dr Henryk Rzega, obecnie rezydujący jako kapłan emeryt w parafii św. Mikołaja w Raciborzu swoją drogę wikariuszowską rozpoczął w obecnej diecezji gliwickiej, posługując w Bytomiu Bobrku, Zabrzu, Bytomiu (u św. Jacka), w Ziemięcicach, wreszcie trafił do parafii św. Marcina Biskupa w Lipnikach, gdzie w 1980 r. został proboszczem. Pięć lat później trafił do Łubowic, gdzie nie tylko był duszpasterzem, ale też mocno angażował się w krzewienie pamięci o poecie J. von Eichendorffie, odnowienie jego spuścizny i popularyzację jego dzieł. Wniósł też zasługi w duszpasterstwo mniejszości.
Ks. Michał Wilk najpierw był wikarym w Bogacicy, Bytomiu, Zawadzkiem, Paczkowie i Niemodlinie. W 1981 r. trafił jako ekonom do parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Kępnicy, gdzie został na kolejnych 19 lat, już jako proboszcz. Od 2000 r. jest proboszczem w parafii Nawiedzenia NMP w Dobrodzieniu.