- Ojcostwo jest udzielaniem siebie w darze człowiekowi dla jego dobra - mówił bp Andrzej Czaja wspominając śp. ks. Radka Chałupniaka.
W środę 23 czerwca, w Dzień Ojca, w pierwszą rocznicę śmierci ks. prof. Radosława Chałupniaka trzy wspólnoty: Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego, Wydziału Teologicznego UO oraz Duszpasterstwa Akademickiego "Resurrexit" spotkały się w kościele seminaryjno-akademickim, by Mszą św. dziękować za dar jego życia i posługi. Kapłan, profesor, wychowawca, ojciec duchowny, dziekan, założyciel duszpasterstwa akademickiego, a przede wszystkim człowiek, który promieniował ojcowskim ciepłem, odszedł do domu Ojca po ciężkiej chorobie rok temu, właśnie w Dniu Ojca.
I o tym mówił w homilii bp Andrzej Czaja, nawiązując do postawy ks. Radka.
- Życie traktował jako dar, z pasją i zaangażowaniem podejmował wyzwania, które Bóg stawiał przed nim na tej ziemi, emanowała z niego prostota wiary, był zawsze blisko Jezusa. Wielu z was znalazło w nim ojca, prawdziwego, duchowego ojca – mówił.
Podkreślał, że ojciec to coś więcej niż wychowawca a ojcem staje się, nie wydając dziecko na świat, ale gdy podejmuje się za nie odpowiedzialność i troskę. Mówił też o ojcostwie powierzonym, duchowym, pełnym troski, odpowiedzialności i czystej miłości, która jest bezinteresownym darem, bez chęci zawładnięcia tym życiem, ale które uczy żyć.
Spektakl mówił o szukaniu swojego miejsca w świecie - tego też uczył ks. Radek. Karina Grytz-Jurkowska /Foto GośćKontynuacją Eucharystii było spotkanie w DARze. Księdzu Radkowi pewnie by się spodobało – bez zbędnej pompy, tak „normalnie”. Najpierw kto chciał mógł dooglądać końcówkę meczu Polska-Szwecja (a od stanu 2:1 emocji jeszcze było sporo), posiedzieć przy kawie, cieście i rozmowie i zobaczyć jego portret. Potem studenci z powstającego przy DARze kółka teatralnego przedstawili krótki spektakl pt. „Brakujący element” w reż. Gosi Kulczyk, by wreszcie zakończyć wieczór wspólnym grillem.
- 20 lat temu w sercu ks. Radka zrodziło się pragnienie stworzenia duszpasterstwa akademickiego "Resurrexit" tu, w piwnicy kościoła seminaryjnego przy ul. Drzymały 1 c. Był ojcem założycielem i przez 10 lat duszpasterzem tego miejsca, ale także moim wykładowcą katechetyki i metodologii. Kiedy 3 lata temu ja zostałem tu duszpasterzem, bardzo mnie w tym wspierał i zawsze interesował się jak się to miejsce rozwija, pytał o studentów... - opowiada ks. Łukasz Knosala, duszpasterz DA "Resurrexit". - Kiedy przyszła I rocznica jego śmierci, chcieliśmy upamiętnić ze studentami to jego dzieło i wiele innych, umieszczając jego portret przy wejściu, żeby nam o nim przypominał. Podpisaliśmy: ks. prof. Radek Chałupniak, bo tak wszyscy go nazywali.
O ks. Radku przypomina teraz obraz przy wejściu do piwnicy DA "Resurrexit". Karina Grytz-Jurkowska /Foto GośćAutorem obrazu założyciela duszpasterstwa jest Aron Knosala. - Ks. Radka nie znałem dobrze, choć czasem się widywaliśmy. Ale odszedł do Pana w tym samym dniu, co moja żona osiem lat temu, a ja tego dnia mam urodziny. Ta data sprawiła, że stał mi się też bliższy, chcąc nie chcąc człowiek myśli w tym dniu, kto i co nas czeka po drugiej stronie - mówi artysta.
- To był przede wszystkim człowiek bardzo ciepły, serdeczny, zawsze uśmiechnięty, zawsze miał czas dla drugiego człowieka. Zawsze też dzielił się dobrym słowem. Takim go pamiętam. Nawet jak był już ciężko chory to się nie załamywał, mimo że cierpiał uśmiechał się. Naprawdę był taki ojcowski i z tego co wiem był też bardzo dobrym pedagogiem, miał świetne podejście do młodzieży - wspomina go Gabrysia Berke z Opola.