To temat przewodni Ławki GO!, która trwa na Górze św. Anny.
Spotkanie potrwa do niedzieli! Bierze w nim udział ponad 160 osób.
- Długo czekaliśmy na to spotkanie i nareszcie jest. Mam z tego powodu ogromną radość - mówi wprost ks. Łukasz Knieć, diecezjalny duszpasterz młodzieży. Spotkanie przygotował z ekipą młodych, którzy wzięli na siebie dużą odpowiedzialność zarówno w czasie przygotowań do Ławki GO!, jak i podczas jej trwania.
- Pięknie jest znów się spotkać. W pandemii mieliśmy spotkania online, ale to nie jest to samo, bo wtedy nie jesteśmy ze sobą tak bezpośrednio, a widzimy się jedynie na ekranach poprzez social media. Myślę, że najbardziej brakowało nam bycia razem na modlitwie, co było widać na wczorajszej modlitwie wieczornej - mówi Marta Gabriel z ekipy przygotowującej Ławkę GO!
- Kiedy wczoraj wieczorem trwało nasze nabożeństwo, poruszył mnie widok młodych ludzi przy krzyżu. Wcześniej często modliliśmy się, adorując krzyż, ale mam wrażenie, że wczoraj była w tym jeszcze większa głębia, a także tęsknota, która w młodych jest, to znaczy tęsknota za spotkaniem z Panem Jezusem, potrzeba bliskości z Nim. Tak to wczoraj widziałem i było to niezwykle poruszające - podkreśla ks. Knieć.
- Jestem po raz drugi na Ławce GO! W zeszłym roku spotkanie się nie odbyło. Wtedy bardzo mi go brakowało - przyznaje Gosia z Racławiczek. - A ja jestem po raz pierwszy. Zachęciła mnie koleżanka. Właściwie nie musiała mnie jakoś specjalnie zachęcać. Po prostu powiedziała, że jest tu bardzo fajnie i warto przyjechać. Teraz mogę dodać, że jest tu nawet lepiej niż się spodziewałam - zapewnia Dominika z Gamowa.
- O Ławce GO! dowiedziałam się od znajomych podczas Festiwalu Życia w Kokotku. Jeżdżę na takie spotkania, żeby poznawać nowe wartościowe osoby, żeby wzmacniać swoją relację z Bogiem. Dzięki temu poznaję ludzi wierzących, z którymi mogę porozmawiać na wiele ważnych dla mnie tematów - podkreśla Kinga.
Przez ten weekend młodym towarzyszy hasło „Opowiedz mi o marzeniach”. Tym samym to kolejne spotkanie, którego temat zaczerpnięty został z adhortacji „Christus vivit”. - Papież Franciszek napisał w tej adhortacji, że jeśli starsi nie marzą, to młodzi nie mogą wyraźnie widzieć horyzontu. Szukając nadziei na czas - mam nadzieję - popandemiczny, postanowiliśmy posłać młodych ludzi do dziadków, żeby zapytali ich o marzenia. A to znaczy, że mają ich zapytać o nadzieję. Jak młodzi odkryją, że starsi mają marzenia, to naprawdę będą wyraźniej widzieć horyzont, to znaczy łatwiej im będzie obrać cel, łatwiej im będzie dążyć do tego celu, będą mieli życie bardziej ustabilizowane, czego w tych czasach bardzo potrzeba - mówi diecezjalny duszpasterz młodzieży.
Stąd w sobotnie przedpołudnie gośćmi młodzieży byli Barbara i Stanisław Kwaśniccy z Kędzierzyna-Koźla, dziadkowie szóstki wnucząt w wieku od 2 do 17 lat. Dzielili się tym, jak przeżywają swoje małżeństwo, jak budują relację z wnukami i jakie mają marzenia.
- Kilka razy wzruszyłam się, słuchając ich opowieści. To bardzo pozytywni ludzie - podkreśla Dominika. - To spotkanie zachęciło mnie, żeby polepszyć swoją relację z dziadkami - dopowiada Julka
Organizatorzy Ławki GO! zachęcają młodych, by na niedzielną Mszę św. zaprosili na Górę św. Anny właśnie swoich dziadków.
- Chcemy ukazać, jak wielkie znaczenie mają dla nas dziadkowie i jak ważni my, wnukowie, jesteśmy dla naszych dziadków - mówi Marta Gabriel. Pytana o relację z dziadkami, odpowiada wprost: - Kocham swoich dziadków całym sercem. Z jedną babcią mieszkam, a z drugimi dziadkami regularnie się spotykam. Zawsze cieszymy się ze swojej obecności i bycia razem.
Ławka GO! tradycyjnie odbywa się w Domu Pielgrzyma, ale tym razem na całe sobotnie popołudnie przeniosła się do Kurnika. - Bardzo lubię ten dom. Wydarzyło się w nim mnóstwo dobra podczas ostatnich wakacji. Zapraszamy do niego uczestników Ławki, bo chcemy, żeby stawał się domem dla coraz większej liczby młodych ludzi. Chcemy, żeby go poznawali i do niego wracali - mówi ks. Łukasz Knieć.