O życiu bł. kard. Stefana Wyszyńskiego opowiadano podczas konferencji w Prudniku.
Konferencja popularnonaukowa pt. „Duchowa droga bł. Stefana Wyszyńskiego” to kolejny element związany z prudnickimi obchodami beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia. Odbyła się w środę 6 października, w 57. rocznicę uwięzienia prymasa Wyszyńskiego w Prudniku, w Prudnickim Ośrodku Kultury. Poprzedziła ją Msza św. w kaplicy klasztornej przy sanktuarium św. Józefa w Prudniku-Lesie oraz posadzenie "buków kardynalskich" przy drodze prowadzącej do Sanktuarium św. Józefa w Prudniku-Lesie. Rosnąc, utworzą aleję upamiętniającą beatyfikację kard. Stefana Wyszyńskiego.
Podczas konferencji z różnych perspektyw opisywali życie Prymasa Tysiąclecia.
Siostra Damiana Szmidt nakreśliła, jak dom rodzinny wpłynął na przyszłego prymasa. Karina Grytz-Jurkowska /Foto GośćO dzieciństwie i młodości, prostej, ale głębokiej wierze wyniesionej z domu przez przyszłego błogosławionego mówiła siostra Damiana ze Zgromadzenia Sióstr Służebniczek NMP Niepokalanie Poczętej. Korzystając z jego wspomnień przypomniała m. in. trudne dla małego Stefana chwile, kiedy stracił matkę, to jak opiekowały się nim siostry, które nawet gdy coś nabroił, broniły go przed gniewem ojca mówiąc: "On się poprawi" i dopowiadając pełne humoru stwierdzenie dorosłego już prymasa "I chyba się poprawiłem"…
O szczególnej miłości do Maryi, która zastąpiła przyszłemu kardynałowi ziemską matkę, ostrobramskim i jasnogórskim wizerunku Matki Bożej w jego domu, pierwszej Mszy św. odprawionej przed obliczem Czarnej Madonny opowiadał ks. Janusz Iwańczuk. Wspomniał też o płaszczu, który młody kapłan Wyszyński otrzymał od bp. Michała Kozala, uznanego później za błogosławionego i męczennika.
Ks. Janusz Iwańczuk podkreślał rolę Matki Bożej w życiu prymasa Wyszyńskiego. Karina Grytz-Jurkowska /Foto GośćWreszcie dr Ewa Czaczkowska, ceniona autorka wielu publikacji, m. in. biografii prymasa S. Wyszyńskiego naświetlała osobiste, społeczne i narodowe skutki jego internowania.
– Okres jego internowania był bardzo trudny dla kard. Stefana Wyszyńskiego, ale niezwykle owocny duchowo – podkreślała, podając liczne argumenty. Wskazywała, że całkowite zawierzenie się Bogu i i Maryi w czasie odosobnienia dało mu wewnętrzną wolność i sprawiło, że podjął rolę duchowego przywódcy narodu, której wcale nie pragnął. Bez tego odzyskanie przez Polskę wolności nie byłoby możliwe. Zwracała uwagę na jego prorocze przewidywania co do upadku komunizmu, wizji Kościoła i tego, że mimo doznanych krzywd nie nienawidził swoich prześladowców.
Wśród uczestników byli zaproszeni goście, liczni prudniczanie i przedstawiciele młodych. Karina Grytz-Jurkowska /Foto GośćWcześniej bp A. Czaja podkreślił rolę dekalogu, którym prymas kierował się od dzieciństwa, burmistrz mówił o znaczeniu prymasa dla Prudnika i uznaniu kard. Wyszyńskiego za honorowego patrona miasta, zaś gwardian o. Dawid Zmuda OFM dziękował za pomoc w utworzeniu alei prymasowskiej. Swoimi osobistymi doświadczeniami związanymi z prymasem podzielił się też wojewoda Sławomir Kłosowski.
Organizatorami konferencji byli: Kuratorium Oświaty w Opolu, Prudnicki Ośrodek Kultury oraz Sanktuarium św. Józefa w Prudniku. Wśród uczestników byli przedstawiciele kuratorium z różnych województw, prudniczanie, ale przede wszystkim duża grupa młodzieży.
– Pomysł zorganizowania tej konferencji rodził się w czasie pandemii, kiedy jeszcze nie było wiadomo czy odbędzie się beatyfikacja. Pomyśleliśmy, że warto zrobić konferencję, by pokazać zwłaszcza młodym ludziom człowieka niezwykłego, wielkiego formatu, który umiłował swoją ojczyznę, naród, postać godną naśladowania, a bł. kard. Stefan Wyszyński niewątpliwie jest takim autorytetem – podsumowuje Michał Siek, opolski kurator oświaty.
Więcej o tym w kolejnym, 41. numerze "Gościa Opolskiego".