Legendarny zespół Trebunie-Tutki wystąpił na Śląskim Jarmarku Bożonarodzeniowym w Raciborzu.
- Przychodzimy do wos z Dobrom Nowinom. W górach Boze Narodzenie to świnta nojwozniejse, nojpiekniejse. Totez ludzie rychtowali sie do tych świąt przez calutki Adwent. Juz od św. Katarzyny sie nie grało, a od św. Jendrzeja muzykanci zdejmowali nawet struny, coby ich nie kusiło. Grali ino na fujarak bezotworowyk zwanych wielkopostnymi. Grali cichućko - mówił Krzysztof Trebunia-Tutka dzisiaj (12 grudnia) na scenie muzycznej Śląskiego Jarmarku Bożonarodzeniowego, który wczoraj rozpoczął się na Zamku Piastowskim w Raciborzu
Występ legendarnego zespołu Trebunie-Tutki był główną atrakcją niedzielnego wieczoru. Muzykująca góralska rodzina pochodząca z Białego Dunajca - która koncertowała już w wielu krajach na trzech kontynentach podczas festiwali muzyki świata - w Raciborzu zaprezentowała własną muzykę czerpiącą z tradycyjnych góralskich melodii, a także aranżacje kilku kolęd, które Trebunie-Tutki śpiewały razem z publicznością zebraną na placu raciborskiego zamku.
Krzysztof Trebunia-Tutka opowiadał o góralskich zwyczajach adwentowych i bożonarodzeniowych, tańczył sam i razem ze swoją siostrą Anną Trebunią-Wyrostek, rozsiewał wśród publiki owies na znak pomyślności.
- Casy są takie, ze ludzie budują zasieki, płoty, mury a my postanowili budować mosty. Graliśmy z muzykami z róznych krajów i kultur. Kozdy może zostać sobom, a mozemy sie sanować, kiedy pewni my som swojej wiary, swojej tradycji. A z ludziami zawse warto poukwalować, bo cały świat jest piekny i ciekawy – mówił lider Trebuniów-Tutków i dostał za to oklaski.
Trebunie-Tutki znani są z tego, że łączą tradycyjną muzykę góralską z innymi nurtami muzyki, przekraczają granice kultur i twórczo je łączą w nową jakość. Nagrywali płyty i występowali m.in. z jamajskim zespołem reggae The Twinkle Brothers, zespołami Adriana Sherwooda, kirgiskim „Ordo Sakhna", a ostatnio z gruzińskim Quintetem Urmuli. Na arenie międzynarodowej ich twórczość zyskała wielkie uznanie: zespół wielokrotnie znalazł się w pierwszej dziesiątce World Music Charts Europe Europejskiej Unii Radiowej.
- Niezwykle piękne otoczenie gór powoduje, że człowiek czuje się tak jakby był orłem i latał nad tymi górami. Jest to bardzo trudno wyrazić słowami. Właściwie mnie łatwiej jest wyrazić to przez muzykę, przez granie, przez tworzenie nowych utworów, przez bardzo emocjonalne granie od serca na różnych instrumentach. Kiedy pojawia się słowo to jest ono oszczędne i w charakterze dawnych, góralskich śpiewek czyli minimum słów, maksimum treści. To bardzo spodobało się ks. profesorowi Tischnerowi, który wyrósł w tej kulturze góralskiej i mówił: kultura góralska nie dlatego jest wielka, że jest góralska, ale dlatego, że jest ludzka. W niej odbija się życie człowieka: jego nadzieja, wiara, miłość. To jest coś więcej niż tylko granie dla przyjemności i rozrywki - powiedział "Gościowi Opolskiemu" Krzysztof Trebunia-Tutka.
Więcej o muzyce, wolności i górach w rozmowie z Krzysztofem Trebunią-Tutką w bożonarodzeniowym wydaniu „Gościa Opolskiego” / 26 grudnia 2021.