- Wydaje się, że w kaplicy adoracji nic się nie wydarza. Po prostu ludzie w milczeniu siedzą lub klęczą. A tak naprawdę to moment największej aktywności, bo Jezus przemienia serca - mówi o. Justo Lo Feudo.
W Opolu gości o. Justo Lo Feudo ze Zgromadzenia Misjonarzy Najświętszej Eucharystii, który propaguje wieczystą adorację w różnych krajach świata. Obecnie odwiedza opolskie parafie, głosi homilie i dzieli się świadectwem, zachęcając do włączania się w powstawanie kaplicy wieczystej adoracji w Opolu.
Dziś jest w parafii Wniebowzięcia NMP w Opolu-Gosławicach. Za tydzień będzie gościł w parafii św. Apostołów Piotra i Pawła w Opolu.
- Wierzymy, że Chrystus zmartwychwstał, że w chwale żyje wśród nas. Wierzymy w Chrystusa i ufamy Mu, dlatego jesteśmy błogosławieni. Błogosławiony człowiek, który ufa Panu - mówił w homilii o. Justo Lo Feudo. - Jeremiasz dodaje, że przeklęty jest człowiek, który pokłada nadzieję w człowieku. Właśnie to dzisiaj widzimy w fałszywym humanizmie, w fałszywej religii, która w centrum stawia człowieka i oddala Boga. Niestety staje się to coraz bardziej widoczne również w Kościele - podkreślał o. Justo.
Tłumaczył, że już kard. Wojtyła zauważył, że jest Kościół i anty-kościół, w którym braterstwo nie jest czymś dobrym, bo wyklucza Boga, tzn. nie mówi o Bogu i zbawieniu, a tylko i wyłącznie o człowieku. - Jeśli zostawimy Chrystusa, zagubimy się. Fałszywy kościół nie wierzy, nie adoruje, nie klęka przed Panem i zabrania, żeby inni adorowali - tłumaczył zakonnik.
O. Justo przypominał, że adorując Najświętszy Sakrament, adorujemy Jezusa Zmartwychwstałego, który jest wśród nas.
- W Eucharystii Bóg ukrywa swoją moc. To moc, która oczekuje naszej wiary. Kiedy do Niego idziemy, wierzymy w Niego, On objawia nam swoją moc. Przemienia nas i to, co wokół nas. Wiele razy ludzie pytali mnie, co mają robić przed Najświętszym Sakramentem. Odpowiadam, że bardzo mało albo praktycznie nic. Potrzeba otwarcia serca i wtedy Bóg będzie działał w nas. Tak, adoracja to nie my, którzy działamy, ale to On, który działa w nas - podkreślał.
- Wydaje się, że w kaplicy adoracji nic się nie wydarza. Po prostu ludzie w milczeniu siedzą lub klęczą. A tak naprawdę wtedy wydarza się bardzo wiele, to moment największej aktywności, bo Jezus przemienia serca - mówił o. Justo.
Wskazał na św. Faustynę Kowalską, która adorując Pana Jezusa, widziała, jak z Najświętszego Sakramentu wypływały promienie łaski i miłosierdzia - te same, które widzimy na obrazie Jezusa Miłosiernego.
- Te promienie dotykały ją i osoby, które razem z nią adorowały, ale nie zatrzymywały się tych osobach, dotykały również tych, którzy byli daleko. To znaczy, że nie tylko ten, kto adoruje, otrzymuje łaski. Twoje trwanie na adoracji nie dotyka łaskami tylko ciebie, ale również innych, nawet tych, których nie znasz, i którzy być może są daleko od Boga. Przez twoją wierność, wiarę i miłość, przez twoją adorację Pan potrafi uzdrowić kogoś, kto jest daleko od wiary. To właśnie dzieje się przede wszystkim w kaplicach wieczystej adoracji - zapewniał o. Justo.
Zachęcał do zadeklarowania godziny adoracji w powstającej kaplicy wieczystej adoracji w parafii Matki Bożej Bolesnej i św. Wojciecha w Opolu.
- Dzięki wieczystej adoracji przyprowadzimy niebo na ziemię, tutaj w Opolu. To łaska, której Bóg nam udziela. Trzeba nam ją przyjąć. Adoracja wieczysta, to adoracja dniem i nocą, nieustannie, tak jak się adoruje Boga w niebie - mówił zakonnik.
- Ci, którzy adorują Najświętszy Sakrament stają się strażnikami czuwającymi nad rodzinami i nad miastem. Adorując, pozwalają, aby ci, którzy dzisiaj są daleko od Pana, mogli się przybliżyć do Niego i rozpocząć drogę nawrócenia. Są świadectwa osób, które chciały popełnić samobójstwo, a skończyły w kaplicy wieczystej adoracji. Gdziekolwiek jest adoracja wieczysta, np. w Raciborzu, Poznaniu, Ostrowie Wielkopolskim, Krośnie, jest wielu ludzi, którzy przychodzą i odnajdują pokój. Uciekają od nich wszelkie lęki, odnajdują prawdziwą radość, błogosławieństwo w sercu i życiu. A ilu błogosławionych będzie tutaj, w Opolu, dzięki kaplicy wieczystej adoracji? - mówił o. Justo Lo Feudo.
Osoby, które chcą zadeklarować stałą godzinę modlitwy w tygodniu, mogą wejść na stronę parafianagorce.pl i wypełnić formularz.
- Będąc adoratorami, będziecie świadkami Jezusa Zmartwychwstałego, będziecie tymi, którzy zaniosą innym pokój i radość. Jedna godzina w tygodniu ofiarowana Panu może być bardzo cenna, ponieważ to On przemieni tę godzinę - zapewnił o. Justo. - Bardzo prosto jest znaleźć jedną godzinę w tygodniu, bo można wybierać spośród wszystkich godzin i spośród wszystkich dni tygodnia. Prosimy o jedną godzinę, aby odpowiedzieć Panu, który w Getsemani powiedział: "Oto jednej godziny nie mogliście czuwać ze Mną" - mówił zakonnik.