Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Wojna. Gospodi, pomiłuj

Co możemy i co powinniśmy robić w tej tragicznej chwili?

Dzisiaj rozpoczął się niczym już niekamuflowany atak wojsk Rosji na Ukrainę. Wszyscy jesteśmy głęboko przejęci - a może i przerażeni - agresją Putina na sąsiedni kraj. Nie wiemy, co będzie dalej.

Co możemy robić w tych tragicznych chwilach? Co możemy zrobić dla Ukraińców?

Możemy i powinniśmy modlić się za nich oraz o pokój na ich ziemi.

Licznym Ukraińcom i Ukrainkom mieszkającym, studiującym i pracującym w naszym regionie możemy wyrażać nasze wsparcie i przekazywać wyrazy solidarności. Dodawać nadziei w chwilach rozpaczy.

Uchodźców z Ukrainy możemy przyjąć otwartym sercem.

Możemy wesprzeć organizacje humanitarne niosące pomoc Ukraińcom.

Możemy - i to też jest potrzebne - modlić się także także za Rosjan, by ich serc nie opanował duch wojny, przemocy i mordu, który kieruje Władimirem Putinem.

Możemy modlić się także o mądrość i siły dla przywódców świata, by potrafili przywrócić pokój.

A pro domo sua: nie powinniśmy dawać posłuchu tym politykom w Polsce i w naszym regionie (bo niestety są tacy i tutaj - nomina sunt odiosa), którzy dążą do zerwania naszych więzów z NATO i Unią Europejską. Dzisiaj widać jak na dłoni, że jest to działanie na wielką szkodę naszej ojczyzny.

Możemy w sumie całkiem dużo.

"Niech Bóg zgasi nowe iskry wojny, zanim staną się wielkim płomieniem, który mógłby ogarnąć cały świat i zabić miliony" - napisał wczoraj do swoich współbraci polskich misjonarzy oblatów - biskupów w Odessie i Kamieńcu Podolskim - Jacka Pyla i Radosława Zmitrowicza misjonarz i przełożony Kościoła w Turkmenistanie o. Andrzej Madej.

Panie, zmiłuj się nad nami. Gospodi, pomiłuj.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy