Kard. Kurt Koch przewodniczył dzisiaj Mszy św. w kościele seminaryjno-akademickim w Opolu. Mówił o zaszyfrowanej w języku greckim puencie dzisiejszej Ewangelii.
Przed uroczystością nadania kard. Kurtowi Kochowi tytułu doktora honoris causa Uniwersytetu Opolskiego przewodniczył on Mszy św. w kościele św. Jadwigi Śl. w Opolu. Koncelebrowali m.in. biskup opolski Andrzej Czaja, biskup gliwicki Jan Kopiec, abp Alfons Nossol, księża reprezentujący Wydział Teologiczny UO oraz uczelnie katolickie i Wydziały Teologiczne z kilku ośrodków Polski (m.in. KUL, UKSW, UPJP2, PWT Wrocław). Obecni byli także biskupi Kościołów ewangelicko-augsburskiego i ewangelicko-reformowanego. Kard. Koch jest przewodniczącym Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan.
Dzisiaj czytana była Ewangelia o tym, jak Chrystus trzykrotnie pyta Piotra o miłość: „Szymonie, synu Jana, czy miłujesz mnie więcej aniżeli ci?”. – Dzisiejsza Ewangelia zawiera piękną pociechę dla nas. Jest ona zaszyfrowana w puencie, która jednak nie może być wyrażona w języku niemieckim ani polskim, lecz tylko w języku greckim. Język grecki zna bowiem różne czasowniki oznaczające „kochać”, przede wszystkim „filein” oraz „agapan filein” co oznacza wprawdzie czułą, ale nie bezwarunkową i wszechogarniającą miłość przyjaźni. „Agapan” oznacza natomiast miłość bezwarunkową i bezgraniczną – mówił kard. K. Koch (tłum. homilii ks. Joachim Kobienia).
Szwajcarski hieracha, znakomity teolog, zwrócił uwagę na sposób, w jaki ewangelista Jan „bawi się” tym czasownikami w dialogu Jezusa z Piotrem.
– Pierwszy raz Jezus pyta Piotra: „Agapas me?”. Przed zdradą Piotr z pewnością odpowiedziałby z przekonaniem „Agapo se”. Ale po doświadczeniu własnej słabości i niewierności mówi tylko „Filo se”. Jezus jednak ponownie nalega: „Agapas me?”, a Piotr powtarza tę samą odpowiedź: „Filo se”. Przy trzecim razie Jezus rezygnuje jednak ze słowa „agapan”; dostosowuje się niejako do Piotra i pyta: „Fileis me?”. Teraz Piotr rozumie, że Jezus pragnie jego bezwarunkowej i całkowitej miłości, ale wystarczy Mu także jego słaba miłość, czyli taka, do której jest jeszcze zdolny. Piotr jest tym zasmucony i odpowiada: „Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham”: „filo se”. Jezus podchodzi do Piotra, oczekując od niego bezwarunkowej miłości, ale dostosowuje się do niego, ponieważ ten ostatni zdolny jest jedynie do miłości pokornej i nędznej. Być może również nasza miłość do Chrystusa nie zawsze jest tak bezwarunkowa jak nasza pierwsza miłość. Jednak nawet z naszą miłością, która niekiedy staje się nędzna, idziemy za Chrystusem z wiarą, że miłość, która niekiedy może stać się skromna, jest dla Niego wystarczająca – mówił kard. Kurt Koch.