W drodze w Bieszczady ministrantów z Brzeska odwiedzili ich koledzy z parafii pw. św. Jacaka w Opolu.
Naszym docelowym punktem są Bieszczady, a dokładnie Rudenka, gdzie będziemy mieć noclegi i gdzie będziemy korzystali z różnych atrakcji przygotowanych przez biuro podróży. Nasi ministranci przez cały rok rzetelną służbą przy ołtarzu zasłużyli sobie na wakacyjny wypoczynek i chętnie uczestniczą w wyjeździe, tym chętniej, że po dwóch latach przerwy. A czemu przystanek w Brzesku? Ksiądz proboszcz Wojtek Werner z racji rodzinnych odwiedza Opole i bywa w naszej parafii, gdzie się poznaliśmy, a ponieważ z opiekunem brzeskiego LSO rozmawialiśmy o tym, że jeśli nadarzy się okazja, to przyjedziemy rozegrać mecz piłki nożnej, skorzystaliśmy z zaproszenia. Jako że Brzesko jest po drodze, więc stwierdziliśmy: kiedy, jak nie dziś? - wyjaśnia ks. Dawid Kontny, opiekun LSO w opolskiej parafii.
Takie spotkania to okazja do zdrowej, sportowej rywalizacji między parafiami czy wręcz diecezjami, ale też integracji i zawiązywania relacji, przyjaźni. - To również okazja do wymiany doświadczeń w pracy duszpasterskiej z młodymi ludźmi. - Mamy 60-70 osób w LSO, z których aktywnie w tygodniu posługuje ok. 40 ministrantów i lektorów. W LSO jest znaczna grupa studentów, są też starsi, to znaczy ok. 10 ministrantów tzw. oldbojów, mających już swoje rodziny, którzy zawsze służą w niedzielę na Mszy św. o 8.00. Wielu chłopców należących do LSO jest sportowcami; trenują i grają jako juniorzy w Klubie Sportowym "Odra Opole" oraz w UKS "Rodło Opole". Nie mogli z nami przyjechać, bo w tym samym czasie wyjechali na obozy sportowe, dlatego do Brzeska przyjechało 18 osób - opowiada ks. Dawid.
Zgodnie z umówionym planem odwiedzin w brzeskiej parafii pw. Miłosierdzia Bożego, wydarzeniem dnia był oczywiście mecz Opole-Brzesko, rozegrany po południu na pobliskim orliku. Po zaciętej walce zwycięzcami okazali się gospodarze z Brzeska, ale opolanie już dziś planują rewanż na swoim terenie. Po meczu chłopcy ostudzili emocje i zrelaksowali się, zażywając kąpieli na basenie BOSiR. Wieczorem zaś wzmocnili się kiełbaskami z grilla, które po sportowych atrakcjach smakowały wybornie.
W kolejnym dniu ze swoimi opiekunami oraz ks. Wernerem jako przewodnikiem ministranci z Opola nawiedzili sanktuarium bł. Karoliny w Zabawie. Tutaj, u grobu błogosławionej, uczestniczyli w Mszy św., poznali nieco bliżej sylwetkę swojej rówieśniczki, zwiedzając dom Karoliny w Wał-Rudzie i idąc szlakiem jej męczeństwa. Odwiedzili też miejsce upamiętniające przeprowadzoną przez żołnierzy AK akcję "Trzeci Most".
- Cieszę się, że młodzi opolanie mogli poznać piękno Małopolski z całym jej bogactwem historycznym, a zarazem duchowym. Zaczęliśmy od św. Stanisława ze Szczepanowa, poprzez bł. Karolinę, aż po troszeczkę świeższą historię z czasów II wojny światowej. Najważniejszą postacią była bł. Karolina jako najbliższa wiekiem oraz jako patronka młodzieży. Świadectwo jej życia, a zwłaszcza droga męczeństwa bardzo zainteresowały młodych ludzi. Wierzę, że to spotkanie pomoże im w dawaniu świadectwa wiary i umiejętności obrony tego, co w życiu ważne - podsumował wakacyjną wizytę opolan w Brzesku ks. prał. Werner.