Wczoraj w Wołczynie rozpoczęło się 28. Spotkanie Młodych.
Burmistrz Wołczyna Jan Leszek Wiącek przekazał klucze do miasta głównemu organizatorowi spotkania, br. Mateuszowi Skoczylasowi OFM Cap.
- Cały rok tęskniliśmy za wami! - rozpoczęli brat Bartosz i brat Piotr, a odpowiedział im entuzjazm kilkuset młodych ludzi zebranych pod sceną koło kościoła kapucynów w Wołczynie. Tak wczoraj, 11 lipca, rozpoczęło się oficjalnie 28. Spotkanie Młodych w Wołczynie organizowane przez krakowską prowincję braci kapucynów.
- Dwa lata temu robiliśmy spotkanie w formie on-line, były transmisje z różnych miejsc, ale uczestników spotkania w formie zdalnej było niewielu - przyznaje br. Mateusz Skoczylas. Rok temu kapucyni – jako jeden z nielicznych organizatorów letnich spotkań młodzieży - zdecydowali się zrobić spotkanie w formie zwykłej, z zachowaniem wymogów sanitarnego bezpieczeństwa.
- Najbardziej zależy nam na tym, żeby zgodnie z hasłem tegorocznego spotkania „Miłością o(d)żywieni” doprowadzić młodego człowieka - czasami na nowo - do Pana Boga, na odnowieniu jego życia wewnętrznego i w ogóle całego życia. Bo często brakuje motywacji, tego powera na co dzień i chcemy to jakoś w nich obudzić - mówi nam br. Mateusz.
W spotkaniu uczestniczą młodzi z całej Polski, największe zorganizowane grupy przyjechały z kapucyńskich ośrodków duszpasterskich. Zdecydowana większość przyjechała do Wołczyna po raz pierwszy. Mieszkają w prostych warunkach na polu namiotowym (strzeżonym), codziennie uczestniczą w porannych i wieczornych modlitwach, Mszy św., spotkaniach w grupach, słuchają konferencji i świadków wiary - zarówno świeckich jak i duchownych: Tymoteusza Filara, Marcina Grędy z rodziną, Sebastiana Kubisa, br. Tomasza Łakomczyka, br. Macieja Jabłońskiego, s. Aleksandry Szyborskiej, Magdaleny Myjak i ks. Michała Pabiańczyka. Wieczorami na scenie przed kościołem występy zespołów: Carrantuohill (znakomity zespół grający muzykę celtycką wystąpił wczoraj - zdjęcia z koncertu można zobaczyć TUTAJ) Muode Koty, Sowinsky oraz kapucyński zespół KapEl'a.
- Chciałbym spojrzeć na Wołczyn i tych młodych ludzi z perspektywy tego, gdzie żyję, co robię i jak żyję. Jestem misjonarzem w najbiedniejszym kraju świata, żyję na jego prowincji, gdzie po prostu nie ma nic. Tamci ludzie mają doświadczenie braku. Braku pokoju, bo trwa tam wojna, braku stabilizacji, bo tracą domy, pola, wszystko. Ale pomimo tego wszystkiego - jest Pan Bóg. Przyjechałem z Afryki przed miesiącem i czuję się trochę jak Marsjanin albo jak kosmonauta na Marsie. Zupełnie inne problemy, inne pragnienia ludzi, dużo zapychaczy emocjonalnych w sensie ucieczki w konsumpcję. Tam tego nie ma. Ja się od tego odzwyczaiłem. Myślę, że będzie okazja podzielić z tymi młodymi ludźmi, bo każdy szuka czegoś więcej w życiu, Kogoś więcej. Jeśli moje bycie tutaj pomoże komuś odkryć Pana Boga, to będzie fajnie - mówi „Gościowi Opolskiemu” br. Maciej Jabłoński, kapucyński misjonarz w Republice Środkowoafrykańskiej.
Spotkanie potrwa do piątku 15 lipca.
„Gość Niedzielny” jest patronem 28. Spotkania Młodych w Wołczynie.