Abp Salvatore Pennacchio przewodniczył mszy jubileuszowej, ale na Górze Świętej Anny bywał już wcześniej. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość

Zebranie plenarne Konferencji Episkopatu Polski nt. synodalności ma miejsce we wtorek i środę (11-12. października) w Kamieniu Śląskim. Na zakończenie pierwszego dnia obrad biskupi przyjechali na Górę Świętej Anny, by wziąć udział w jubileuszowej Eucharystii, która miała być dziękczynieniem za 50 lat istnienia diecezji opolskiej. Intencją była także modlitwa o pokój.

Mszy św. przewodniczył abp Salvatore Pennacchio, nuncjusz apostolski w Polsce. Przekazał on serdeczne pozdrowienia od papieża Franciszka dla biskupów, franciszkanów a także mieszkańców diecezji, podkreślając:

- Gdzie świętować złoty jubileusz diecezji opolskiej, jak nie u św. Anny, waszej orędowniczki. Cieszę się, że mogę w tym uroczym i uduchowionym miejscu przewodniczyć uroczystej Eucharystii dziękczynnej - mówił. - Jubileusz jest powodem do radości i do wdzięczności, ale jest też okazją do rachunku sumienia.

  Biskupów i nuncjusza przywitał bp Andrzej Czaja. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość

Bp Andrzej Czaja, witając gości opowiedział nieco o Górze Świętej Anny:

- Dla nas Ślązaków od wielu wielu wieków jest miejscem świętym. Nazwa Góra Świętej Anny bierze początek od figurki, na którą spoglądamy. Figurki św. Anny Samotrzeciej – na prawym ramieniu Jezus, na lewym Maryja. To relikwiarz drobnych kosteczek św. Anny. Przybyła tu jeszcze przed reformacją... - zaczął, opowiadając o historii sanktuarium i franciszkanach, którzy przybyli w to miejsce w 1655 r. i odtąd szerzą kult św. Anny.

Wskazał też na znaczenie religijne dla mieszkańców całego regionu. - Tu przybywamy przez wieki, modlimy się, jak to przystało na tej ziemi i w języku polskim i niemieckim. Przybywamy z różnymi pielgrzymkami pieszo i pojazdami i tu, na Górze ufnej modlitwy i upraszamy wiele łask.

  Bazylika wypełniła się biskupami, obecni byli też dziekani poszczególnych dekanatów diecezji opolskiej. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość

Przypomniał o obecności na obchodach kalwaryjskich związanych z obchodami święta Podwyższenia Krzyża Świętego (na nabożeństwie ze świecami) nuncjusza abp. Salvatora Pennacchia i prymasa, abp. Wojciecha Polaka a także nieszpory 40 lat temu z udziałem św. Jana Pawła II (21 czerwca 1983 r.) - Zachęcał nas wtedy, byśmy przekazywali sobie z pokolenia na pokolenie, wraz z modlitwą, całe dziedzictwo życia chrześcijańskiego. Mówił: "Starajcie się czerpać również pojednanie. Przede wszystkim coraz głębsze pojednanie z Bogiem samym, równocześnie zaś pojednanie z ludźmi dalekimi i bliskimi, obecnymi i nieobecnymi. Ziemia ta bowiem wciąż potrzebuje wielorakiego pojednania. Niech w zasięgu promieniowania Góry Świętej Anny rozwija się to wszystko, co ma początek w odkupieniu dokonanym przez Jezusa Chrystusa, co w duszach naszych zaszczepia sakrament chrztu, a umacnia bierzmowanie, to co się stale odnawia przez pokutę a sakramentalną pełnię znajduje w Eucharystii". I tak ostatecznie określił drogę realizacji dzieła: "Nie przestawajcie żyć wiarą, nie przestawajcie trwać w synostwie Bożym. Nie przestawajcie nigdy wołać do Boga Abba Ojcze."- cytował bp Czaja.

Podkreślał, że obecny jubileusz to czas dziękowania, ale i zawierzania Bogu przyszłości oraz wołania do Niego o wiarę i o to, byśmy potrafili też jako Kościół w Polsce wstąpić na tę drogę przywracania synodalnego sposobu życia i funkcjonowania.

  Homilia abp. Stanisława Gądeckiego. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość

Homilię wygłosił abp Stanisław Gądecki, przewodniczący KEP. On także nawiązał do historii diecezji, do czasów jej powstania. Zaś wskazując 50. rocznicę jej istnienia przypomniał żydowską tradycję, opisaną w Księdze Kapłańskiej - roku szabatowego, który poświęcony był Panu, ale jednocześnie przynosił on konkretne korzyści ludziom. Mały rok szabatowy przypadał co siedem lat, zaś po 7 takich rocznicach, 50. rok, tzw. wielki rok szabatowy był wielkim świętem, oznajmiającym wyzwolenie. Wiązało się ono z powrotem do swojego rodu, z przywilejami, jak np. powszechną amnestią - przywróceniem wolności Żydów znajdujących się w niewoli u swoich ziomków, z oddaniem im dziedzicznej ziemi za darmo...

Arcybiskup podkreślał, że była to okazja do reformy społecznej, polegającej na przywróceniu wolności i własności, bez których nie ma społeczeństwa. Do idei Wielkiego Jubileuszu odwoływał się sam Jezus, a po wiekach także Jan Paweł II, w roku 2000 wzywając bogate narody do anulowania długów narodom biednym. - Gdy odniesiemy starotestamentalne prawo do chrześcijańskich czasów, to ówczesny powrót do pierwotnej wolności i własności to dziś powrót do naszej pierwotnej godności Dzieci Bożych. To istotne przesłanie, jakie niesie rok jubileuszu dla wszystkich diecezji, dla biskupów, kapłanów oraz wiernych świeckich - wskazał.

  Biskupi zebrali się na uroczystej jubileuszowej Eucharystii. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość

W drugiej części homilii przypomniał dzieje diecezji opolskiej, ale i Kościoła na terenie Śląska we wcześniejszych wiekach. Opisywał proces powoływania diecezji, bullą Pawła VI z 1972 r., posługę i zasługi kolejnych biskupów: Franciszka Jopa, Alfonsa Nossola oraz obecnego Andrzeja Czai, wraz z biskupami pomocniczymi, przypomniał także wydzielenie diecezji gliwickiej przed 30 laty. Podkreślał m.in. dzieła na rzecz wzrostu wiary, ekumenizmu, pomocy potrzebującym, renowacji katedry, beatyfikacji osób pochodzących z tej ziemi. Pełną treść homilii można odsłuchać tutaj.

Dary przed ołtarz przynieśli młodzi przedstawiciele osób konsekrowanych oraz młodzieży z Duszpasterstwa młodzieży „Ławka” z Opola.

Muzyczną stroną jubileuszowej liturgii zajął się chór żeński Opolienses Puellae Cantantes pod dyrekcją Eweliny Szendzielorz, działający przy Diecezjalnym Instytucie Muzyki Kościelnej, organiści: Michał Blechinger i Łukasz Mandola, trio smyczkowe z PSM w Opolu przygotowane przez Aleksandrę Czajor-Kowalską oraz kwintet dęty pod kierunkiem Huberta Prochoty. Dzięki nim wybrzmiała Missa F-dur ku czci św. Jadwigi-patronki Śląska (op. 122), śląskiego kompozytora Maxa Filkego.

W środę kolejny dzień obrad KEP w Kamieniu Śląskim.