Wystawa prac malarskich Gerharda Pogrzeby dla upamiętnienia ks. prof. Radosława Chałupniaka w Łubnianach.
Jesteśmy tu, by uczcić pamięć ks. prof. Chałupniaka. On miał czas, by spotykać przyjaciół i sąsiadów. Jednym z nich był pan Gerhard. Dziś możemy oglądać efekt rocznej pracy G. Pogrzeby - 60 obrazów, które zadedykowane są właśnie ks. Chałupniakowi - powiedział Tomasz Siniew, dyrektor Łubniańskiego Ośrodka Kultury, otwierając wystawę pt. "Kochał ludzi, kwiaty, góry i zwierzęta".
Wernisaż wystawy poświęconej ks. Chałupniakowi (zm. 2020), byłemu dziekanowi Wydziału Teologicznego UO, twórcy Duszpasterstwa Akademickiego "Resurrexit", odbył się w Łubnianach w piątek 4 listopada wieczorem.
60 prac malarskich G. Pogrzeby, mieszkańca Brynicy - gdzie przez ostatnie kilka lat mieszkał ks. Chałupniak - zostało wyeksponowanych na dwóch poziomach ŁOK i w klatce schodowej łączącej je. Są to kopie znanych dzieł malarskich od XVI do XX wieku. Fenomen tych kopii polega na tym, że ich autor pierwszy swój obraz namalował rok temu. Na wystawie prezentowane są wszystkie prace, które powstały w ciągu roku.
- Radek, bo tak kazał siebie nazywać, był człowiekiem pokornym, skromnym, uczciwym i sprawiedliwym. Ciężko mi czasami mówić o nim, bo wciąż widzę jego uśmiech, nawet kiedy już siedział na wózku, cierpiąc. Zawsze cieszył się, gdy mu pokazywałem kupioną rzecz, bo mnie zawsze antyki interesowały. Nosiłem, pokazywałem mu Madonnę z Dzieciątkiem czy Chrystusa Zmartwychwstałego. Radku, ty, który tam jesteś, dodaj nam sił i otuchy twojej, abyśmy mogli żyć podobnie jak ty. Nie dzieliłeś ludzi na gorszych i lepszych. Jednoczyłeś ludzi. Uczmy się tego, jednoczmy - powiedział podczas wernisażu G. Pogrzeba.
- Cieszę się, że jest to inicjatywa oddolna. Nasza gmina jest bogata swoimi mieszkańcami, ich pracą i pasjami. Cieszę się, że ta uroczystość poświęcona jest wielkiemu człowiekowi, który część swojego życia spędził w gminie Łubniany - powiedział wójt Paweł Wąsiak.
- Nigdy wcześniej nie malowałem. Przez wiele lat zbierałem różne motywy, obrazy z gazet. Mówiłem sobie: może kiedyś...? Przechodziłem bardzo często obok sklepu z płótnami i farbami, w końcu kupiłem. Namalowałem jeden obrazek i stopniowo przyszła mi idea, że namaluję te wszystkie motywy, które on kochał - ludzi, góry, kwiaty, zwierzęta - dla niego. Był moim dobrym przyjacielem - powiedział nam G. Pogrzeba.