Prawie 1,5 tony słodyczy dla dzieci w Ukrainie przekazali za pośrednictwem Caritas mieszkańcy Opolszczyzny.
Drzwi centrali Caritas Diecezji Opolskiej w poniedziałek 12 grudnia prawie się nie zamykały - co chwilę przyjeżdżała kolejna osoba bądź grupa, wnosząc reklamówki, papierowe torby i kartony pełne słodyczy: cukierków, pierników, batoników, ciastek, czekolad, wafli, żelków, pralinek itp. Niektórzy zawozili zebrane słodkości bezpośrednio do magazynu Caritas w Opolu-Winowie. Podobnie było też następnego dnia.
- Słodycze na ten cel zbieraliśmy po raz pierwszy, ale wcześniej robiliśmy też paczki z żywnością, przesyłaliśmy bandaże, tabletki, latarki, odzież. Teraz zrobiliśmy piękny plakat, na których były zdjęcia dzieci z Ukrainy i może to motywowało dzieci i w kościele można było zostawić jakieś czekolady, batoniki, cukierki. Słodycze przeważnie przynosiły dzieci, dzieliły się tym, co otrzymały na św. Mikołaja, ale i dorośli też coś dawali. Zebrało się tego dwa duże kartony, które właśnie przywiozłam - podsumowuje Mirosława Mainka z Parafialnego Zespołu Caritas z parafii św. Stanisława Bp. w Fałkowicach.
Przedstawiciele różnych parafii przynosili zebrane słodkości. Caritas Diecezji OpolskiejPaczki przynosili księża, katecheci, nauczyciele z uczniami, wolontariusze z Parafialnych Zespołów Caritas, inni parafianie, nawet firmy dysponujące np. busem - w sumie z kilkudziesięciu parafii.
- Pomaganie uchodźcom wojennym, ale też ludziom pozostałym w Ukrainie przybiera różne formy. Dbamy o tych, którzy mieszkają w naszych placówkach, domach, ale też pamiętamy o tych, którzy borykają się tam z trudną sytuacją w tym wojennym czasie. W czasie Adwentu nie zapominamy o słodyczach, bo dzieci jakoś najszczerzej reagują, kiedy świąteczna radość wiąże się ze słodkimi prezentami. Mając to na uwadze i znając ofiarność naszych parafian - bo nas diecezjanie zawsze są w czołówce dobroczynności - ogłosiliśmy tę akcję dzielenia się słodyczami. I mamy niesamowity odzew. Zebraliśmy prawie półtorej tony bardzo atrakcyjnych słodkości - tłumaczy Artur Wilpert, koordynator akcji z opolskiej Caritas. - Cieszy nas to, bo to jest też naszą wizytówką, wskaźnikiem wrażliwości naszych diecezjan, rodzin.
Takie prezenty świąteczne na pewno ucieszą najmłodszych w Ukrainie. Karina Grytz-Jurkowska / Foto GośćOstatecznie wszystko zostało spakowane do kartonów, załadowane na samochód dostawczy i pojechało do centralnego magazynu Caritas w Leżajsku (archidiec. przemyska). Stamtąd zostaną przewiezione do Ukrainy. Tam, poprzez Caritas Spes wolontariusze dostarczą słodycze dzieci w setkach miejscowości.
- To sprawdzone, wypracowane, skuteczne, pewne ścieżki, pozwalające dotrzeć do tamtejszych parafii, ośrodków, ukraińskich rodzin. Mamy nadzieję, że te słodycze wywołają uśmiech na dziecięcych buziach - podkreśla A. Wilpert.