W kościele w Sławięcicach od 6 lat ustawiana jest pełna ruchomych elementów szopka betlejemska.
Karuzele, młyńskie koła, potężne huśtawki, kręcące się sanie św. Mikołaja, fabryka zabawek - świątecznych prezentów wytwarzanych przez elfy, manufaktura popcornu, wieża zegarów, sala taneczna i wiele jeszcze innych elementów - i wszystko kręcące się, wirujące, podnoszące się w górę i pikujące w dół. Do tego kościół zapraszający na koncert bożonarodzeniowy, chór świąteczny, a nawet stok narciarski.
To wioska radości - spełnienie dziecięcych (czy tylko?) marzeń o świętach i w ogóle - która rozpościera się na całą szerokość nawy bocznej w kościele św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Sławięcicach (dzielnica Kędzierzyna-Koźla). Nad tą beztroską, szczęśliwą wioską na wzgórzu wznosi się stajenka betlejemska ze Świętą Rodziną, wokół której gromadzą się pasterze, pasą się liczne stada owiec, przechadzają się zwierzęta.
Kiedy kościelny po Mszy św. w święto Świętych Młodzianków uruchamia całą maszynerię, włącza światełka i melodię, niektóre dzieci stojące już przed tą idylliczną scenerią nie powstrzymują okrzyków zachwytu.
- Nasza była parafianka - Maria, obecnie mieszkająca w Niemczech, zaczęła tworzyć tę szopkę najpierw u siebie w domu, dla swoich wnuków. Potrzebne elementy do szopki kupowała w Niemczech i w Holandii, a ich liczba z roku na rok rosła. Po jakimś czasie zdecydowała się przewieźć całość do domu rodzinnego w Sławięcicach. Gdy ks. proboszcz Marian Bednarek, będąc na kolędzie, po raz pierwszy zobaczył tę szopkę, zaproponował przeniesienie jej do kościoła. W ten sposób już od 6 lat zachwyca nie tylko dzieci, ale i dorosłych.
Każdego roku przy budowie szopki pomaga pani Marii grupa zaangażowanych parafian. Nad całą elektroniką czuwa jej siostrzeniec - Tomek. Powoli zaczyna brakować miejsca dla nowych ruchomych elementów, które przywozi pani Maria - informuje Joachim Kurzaj, który pełni w parafii funkcję nadzwyczajnego szafarza Komunii świętej.
- Ważne, żeby dzieci czuły się w kościele jak w domu. Bo tu są w domu najlepszego Ojca i jeśli to zrozumieją, to taką lekcję zabiorą ze sobą na całe życie. Dlatego cieszę się, że taka szopka stoi w naszym kościele - dodaje ks. Mateusz Wieczorek, wikariusz sławięcickiej parafii. - Szopka cieszy się dużym zainteresowaniem nie tylko sławięcickich dzieci, ale odwiedzają ją również liczne rodziny z okolicznych miejscowości - cieszy się Joachim Kurzaj.
Oprócz tej szopki w kościele stoi duża stajenka z figurami Dzieciątka Jezus, Najświętszej Maryi Panny i św. Józefa, która ustawiona jest przed ołtarzem.