- Jedziemy na ten pogrzeb jako grupa zachwyconych postacią i orędziem Benedykta XVI - mówi ks. Arnold Drechsler, dyrektor Caritas Diecezji Opolskiej.
Jutro rano oficjalna delegacja diecezji opolskiej w składzie: bp Andrzej Czaja, ks. Joachim Kobienia (rzecznik prasowy kurii diecezjalnej i tłumacz 5 z 16 tomów „Opera omnia” Josepha Ratzingera) i ks. Drechsler wyleci samolotem z Pragi do Rzymu, w czwartek będzie uczestniczyć w uroczystości pogrzebu papieża emeryta Benedykta XVI w bazylice św. Piotra, której przewodniczyć będzie papież Franciszek.
- Do tego dnia - śmierci i pogrzebu - przygotował mnie sam papież Benedykt swoim określeniem, że chrześcijanin wobec śmierci powinien doświadczyć „pocieszonego smutku”. W jednym ze swoich tekstów Benedykt prowadził drobny spór ze swoim mistrzem św. Augustynem, który uważał, że po śmierci swojej mamy Moniki nie powinien płakać. A Ratzinger był innego zdania: uważał, że istnieją motywy do płaczu i są motywy pociechy. Tylko trzeba je odpowiednio widzieć. Przeżywamy wielką stratę człowieka ogromnego formatu duchowego i intelektualnego, ale wiadomo, w jakim miejscu jest dzisiaj ten człowiek: u Boga - mówi ks. A. Drechsler.
Dyrektor Caritas pokazuje już spakowaną walizeczkę do samolotu. W niej celebret - dokument uprawniający do koncelebry na placu św. Piotra. Przyznany ks. Drechslerowi wczoraj, ma numer 1938. Ściany gabinetu od lat zdobią zdjęcia Benedykta XVI, spotkania podczas audiencji generalnej oraz osobistej dedykacji, jaką już emerytowany papież napisał ks. Drechslerowi na egzemplarzu jednego z tomów „Jezusa z Nazaretu”. Tę dedykację przywiózł z klasztoru Mater Ecclesiae w Watykanie abp Alfons Nossol, który został zaproszony przez swojego przyjaciela - papieża emeryta na spotkanie i pogawędkę w październiku 2013 r. - Nie jestem żadnym znawcą teologii Ratzingera/Benedykta XVI, tylko wielkim jej fascynatem - podkreśla ks. Drechsler.
Zwraca uwagę, że warto przede wszystkim sięgnąć po trylogię „Jezus z Nazaretu”. - W niej zawarł wszystkie swoje przemyślenia. To jest skarbiec myśli. Do tego, co papież pisze w „Jezusie z Nazaretu”, ludzkość kiedyś dojdzie. Czytajmy Ratzingera, bo my kiedyś też dojdziemy do tych wniosków, tylko oby nam życia starczyło. On już tę drogę przeszedł i opowiada nam o tym, kim jest dla nas Chrystus - mówi ks. Arnold Drechsler.
Dłuższa rozmowa nt. Benedykta XVI z ks. Arnoldem Drechslerem w „Gościu Opolskim” nr 2 /15 stycznia.