– Ciągle tu wracamy. Burzliwe te dzieje były – mówi o. Antoni Kazimierz Dudek, autor książki o historii franciszkanów w Głubczycach.
Ojciec Antoni prowadzi do okna swojej celi w klasztorze franciszkanów w Głubczycach i pokazuje na podwórko klasztoru. – Widzisz tę ciemną, okrągłą plamę koło chodnika? To prawdopodobnie jest miejsce po dawnej studni, którą miał tu pobłogosławić św. Jan Kapistran – mówi franciszkanin. Studnia została zasypana, kiedy budowano miejską sieć wodociągów, ale krótki pobyt św. Jana Kapistrana w młodziutkiej wówczas wspólnocie franciszkanów głubczyckich o. Dudek uważa za bardzo ważne wydarzenie w prawie osiemsetletnich – z dość długimi (ponad stuletnimi) przerwami na reformację i sekularyzację – dziejach klasztoru.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.