- Coraz mniej jest w tym świecie ludzi, dla których Jezus jest światłością ich duszy - mówił bp Andrzej Czaja podczas Ekumenicznej Modlitwy Młodych.
W Tygodniu Modlitw o Jedność Chrześcijan odbyła się Ekumeniczna Modlitwa Młodych pod hasłem: "Czyńcie dobro, szukajcie sprawiedliwości". W niedzielę 22 stycznia w kościele seminaryjno-akademickim w Opolu przygotowała ją ekipa diecezjalnego duszpasterstwa Ławka.
Przebieg nabożeństwa zainspirowany był sposobem modlitwy w ekumenicznej wspólnocie braci z Taizé. - To mała wioska we Francji. Byliśmy tam kilka razy. Przyjeżdża tam bardzo wielu młodych ludzi z różnych Kościołów. Modlą się razem z braćmi i razem z nimi w wielkiej prostocie przeżywają czas, w którym jest mnóstwo ciszy, wiele przestrzeni do spotkania i okazji do pięknego życia razem w jedności. Zainspirowani tym sposobem życia postanowiliśmy, że Ekumeniczna Modlitwa Młodych, która w naszej diecezji ma długą tradycję, nabierze właśnie takiego wymiaru - mówił ks. Łukasz Knieć, diecezjalny duszpasterz młodzieży.
W pierwszej części modlitwy śpiewane były psalmy. Następnie odczytane zostało słowo z Ewangelii według św. Łukasza o płaczących nad Jezusem niewiastach. Homilię wygłosił bp Czaja.
Podkreślał, że słowo Boże jest lampą dla naszych stóp pod warunkiem, że dajemy mu posłuch. Skupił się na dwóch zdaniach z Pisma Świętego. Najpierw na zdaniu pochodzącym z Księgi Izajasza, które jest wpisane w hasło tegorocznego tygodnia ekumenicznego: "Uczcie się postępować dobrze, szukajcie sprawiedliwości".
- Żyjemy w dostatku, jesteśmy syci i zajęci sobą. Jesteśmy zainteresowani na co dzień tym, by spełniać swoje pragnienia i dążenia. To się odbywa kosztem drugiego człowieka, gdy nieraz bywa traktowany narzędziowo, ale też kosztem Pana Boga. Jest coraz więcej podziałów, kłótni, sporów - opisywał bp Czaja.
- Od strony duchowej nie jest za dobrze w naszym społeczeństwie. I my, wierzący w Chrystusa, też żeśmy się pogubili. Trzeba nam uczyć się na nowo postępować dobrze. Daliśmy się uwieść światu. Bardzo często postępujemy tak, jak świat chce, depcząc Ewangelię, Boże przykazania i Boży ład - mówił biskup opolski. Za prorokiem Izajaszem wołał, by uczyć się postępować dobrze i czynić sprawiedliwość, czyli wprowadzać Boży ład w świecie.
Następnie biskup nawiązał do słów pochodzących z odczytanego fragmentu Ewangelii: "Nie płaczcie nade Mną, płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi". To słowa Jezusa wypowiedziane podczas drogi krzyżowej, kiedy wielu ludzi szło za Nim wąskimi uliczkami Jerozolimy, a pośród nich zawodzące niewiasty. - To dobra ilustracja dzisiejszego stanu rodzaju ludzkiego. Jezus w świecie jest, ale coraz mniej jest w tym świecie ludzi, dla których On jest światłem ich duszy - mówił bp Czaja.
Przestrzegał, by nie biadolić i nie zawodzić, wzajemnie się nie przygnębiać. - Przeraża nas to, co się dzisiaj dzieje wokół Chrystusa, wokół wiary w Chrystusa i wokół Kościoła. Ale nie tędy droga, nie przez biadolenie, zawodzenie i przygnębianie się nawzajem - mówił. Podkreślał, że łzy skruchy i żalu powinny popłynąć z powodu naszego grzechu. - Nie ma innej drogi odnowy Kościoła, jak poprzez pokutę - wskazywał biskup.
Po usłyszanym słowie wszyscy przez 10 minut modlili się w ciszy. - To ważny moment. Skorzystajcie z tej ciszy, spotkajcie się w niej z Panem Bogiem. Serce przy sercu. Wasze serce przy Bożym sercu - zachęcał ks. Knieć.
Nabożeństwo, w którym wzięli udział również przedstawiciele opolskiej parafii ewangelicko-augsburskiej z proboszczem ks. Wojciechem Prackim, zakończyły wspólne prośby i przekazanie znaku pokoju. - Ten znak nie jest praktykowany w Taizé, ale przez wiele lat praktykowaliśmy go na Ekumenicznej Modlitwie Młodych - wyjaśnił duszpasterz.
Podczas modlitewnego spotkania kanony śpiewała schola z parafii Matki Bożej Bolesnej w Nysie. Po wspólnej modlitwie był czas na spotkanie przy kakao w "ławkowej" kawiarni.