Reklama

    Nowy numer 11/2023 Archiwum

Sobotnie spotkania z Przyjacielem

Katecheza Dobrego Pasterza tworzy warunki, w których bliska relacja dziecka z Panem Jezusem rozwija się i nabiera głębi.

Karolinka siada na krzesełku przy stoliku. Maja Ludwig półszeptem czyta jej przypowieść, w której Pan Jezus porównuje królestwo Boże do zakwasu. Kobieta włożyła go w trzy miary mąki i wszystko się zakwasiło. Dziewczynka słucha uważnie, nabiera trzy miarki mąki ze słoiczka i wsypuje do miseczki, następnie z drugiego słoiczka dodaje wcześniej przygotowany zakwas. Wszystko to energicznie miesza, przykrywa ściereczką i odkłada na kaloryfer. Gdy czas katechezy dobiega końca, pod okiem pani Mai zagląda do miseczki. Co się wydarzyło? Przygotowana masa urosła. Pan Jezus powiedział, że to samo dzieje się z królestwem Bożym.

Trzy opolskie pionierki

Katecheza Dobrego Pasterza została opracowana w latach 50. XX w. przez dwie Włoszki zachwycone pedagogiką Marii Montessori: Sonię Cavalletti i Giannę Gobbi. Chociaż ma już sporo ponad pół wieku, w diecezji opolskiej jest stosunkowo nową formą towarzyszenia dzieciom w rozwoju wiary i relacji z Panem Bogiem. W Opolu zadomowiła się za sprawą trzech katechetek, które bez wahania można nazwać trzema opolskimi pionierkami Katechezy Dobrego Pasterza. To Anna Kupińska, Maja Ludwig i Irena Polaczek.

– W radiu usłyszałam rozmowę z siostrą zakonną, która mówiła, że ta katecheza trafia do dziecka, że pozwala mu myśleć, zadawać pytania i samodzielnie na nie odpowiadać. Uważam, że właśnie to ma sens w katechezie – mówi Maja Ludwig.

Najpierw zachwycone metodą, o której w różnych okolicznościach usłyszały, zaczęły się jej uczyć. Na własną rękę wzięły udział w wakacyjnych szkoleniach w Krakowie, kompletowały materiały, a następnie dzięki przychylności księży proboszczów stworzyły dwa miejsca, nazywane atriami, przy parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Opolu oraz jedno w parafii Bożego Ciała i św. Norberta w Opolu-Czarnowąsach.

– Atrium to przedsionek. Zatem nie jesteśmy ani w sali szkolnej, ani w kościele. W Atrium tworzymy dziecku otoczenie, w którym poznaje Pana Boga, liturgię i życie Kościoła. Tu każda rzecz, każdy materiał, który pomaga zrozumieć rzeczywistość wiary, jest prosty i estetyczny. Co więcej, jest tylko w jednym egzemplarzu i ma swoje stałe miejsce – opowiada Irena Polaczek.

« 1 2 3 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy