Gdy znajdziemy się w przestrzeni publicznej – na ulicy, w sklepie, w urzędzie, po prostu gdziekolwiek – nie jesteśmy sami.
Prędzej czy później kogoś mijamy, z kimś się spotykamy, ktoś potrąci, czasem mruknie „przepraszam” (obaj mrukniemy), czasem głośniej odszczeknie „gdzie leziesz, ciemięgo!”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.