- Wasze trwanie w wierności i staranie się o naprawę relacji z uwagi na świętość sakramentu małżeństwa jest dzisiaj szczególnym świadectwem dla świata - mówił bp Waldemar Musioł do małżonków w kryzysie.
W V niedzielę Wielkiego Postu (26 marca) w kościele św. Sebastiana w Opolu odbyło się spotkanie modlitewno-formacyjne dla małżonków w kryzysie.
Nabożeństwu Gorzkich Żali przewodniczył i słowem podzielił się bp Musioł. - W tym nabożeństwie rozważamy i celebrujemy triumf miłości Boga do człowieka wbrew logice świata. Ale jesteśmy też tu po to, by modlić się o triumf naszej ludzkiej miłości - także wbrew logice podpowiadanej nam przez świat. Chcemy polecać siebie, naszych najbliższych, nasze rodziny. Chcemy modlić się za wszystkich małżonków naszej diecezji, zwłaszcza tych, którzy doświadczają dramatu rozłąki, których miłość wystawiona jest na próbę, którzy potrzebują Bożego uzdrowienia i uzdrowienia międzyludzkich relacji - mówił u początku spotkania bp Musioł.
W liturgii słowa biskup zachęcał do spojrzenia na krzyż, który od dzisiejszej niedzieli jest przysłonięty i będzie przysłonięty aż do Liturgii Męki Pańskiej w Wielki Piątek.
- Świadom tego, że kieruję dzisiaj moje słowa do ludzi, którzy niosą przez życie trudne doświadczenia: zranienia w miłości, odrzucenia przez ludzi, którym najczęściej poświęcili bardzo wiele, samotności, która daleka jest często od marzeń o szczęśliwym i spełnionym życiu we dwoje, chciałbym, byśmy spojrzeli na krzyż nie oczami ciała, ale oczami serca - zachęcał.
Gorzkie Żale, na które zaproszeni zostali małżonkowie w kryzysie, odprawione zostały w kościele św. Sebastiana w Opolu. Anna Kwaśnicka /Foto Gość- Chciałbym, abyśmy spojrzeli na krzyż jako na szczególny dar dla nas wszystkich, jako na jałmużnę Boga dla człowieka i jednocześnie jako na zaproszenie do jałmużny rozumianej nie tylko jako wielkopostny uczynek pokutny, ale jałmużny rozumianej jako postawa życiowa, która nie pozwoli nam zahibernować serca, nawet najbardziej zranionego niewdzięcznością czy brakiem miłości - mówił bp Musioł.
Wyjaśnił, że słowo "jałmużna" tłumaczy się jako dar od mojego Boga. - Jałmużna jest darem od Boga, który tylko przechodzi przez moje ręce i przez moje serce - wyjaśnił. Wskazując na pionową belkę krzyża, podkreślił, że krzyż Chrystusa jest właśnie jałmużną Boga dla nas. - Wasza wytrwałość w wierności małżeńskim zobowiązaniom - podejmowana nawet wbrew logice świata - pozostawia wam drogę do sakramentów pokuty i Eucharystii szeroko otwartą. Dlatego tym łapczywiej po tę jałmużnę Boga dla nas trzeba wyciągać dłonie i serce - mówił.
Wskazując na poziomą belkę krzyża, tłumaczył, że krzyż jest zaproszeniem do przekazywania jałmużny innym ludziom.
- Domyślam się, że niemal każda wasza historia zawiera karty naznaczone bólem, zranieniem, krzywdą. Zechciejcie wielkoduszność, miłosierdzie i przebaczenie dla tego, kto was skrzywdził, czynić wyjątkową, wymagającą heroizmu i cierpliwości jałmużną, której dawanie - chociaż wymyka się ludzkiej logice - nigdy nie wymyka się logice Boga - podpowiadał bp Musioł.
- Wasze trwanie w wierności i staranie się o naprawę relacji z uwagi na świętość sakramentu małżeństwa jest dzisiaj szczególnym świadectwem dla świata, który nas stwarza jako ludzi bawiących się, uzależnionych od doznań, umorusanych fałszywie pojętą wolnością. Wasze świadectwo wierności i starania o odbudowanie więzi jest sposobem głoszenia dzisiaj Ewangelii. Te starania czynią was, w myśl słów Jezusa z Kazania na Górze, solą ziemi i światłem dla świata. Za to świadectwo, wbrew logice świata podejmowane, często za cenę odrzucenia, cierpienia, bólu i samotności, w imieniu Kościoła szczerze wam dziękuję - mówił bp Musioł.
W spotkaniu wzięli udział m.in. członkowie Wspólnoty Trudnych Małżeństw "Sychar" wraz z duszpasterzem ks. Pawłem Dubowikiem.