Czy uwierzyć na słowo jest tożsame ze słowem honoru? Nie. Biorąc pod uwagę czyjś honor, mamy powody ku temu. Znamy czyjąś prawdomówność, znamy reputację, jaką się cieszy, wiemy, jakie funkcje sprawuje, i jak się z nich wywiązuje. Tych motywów bywa więcej.
Czasem jednak jest ich mało, bardzo mało, czasem nie ma żadnych. Ale „jemu dobrze z oczu patrzy”. Niejednemu oszustowi dobrze z oczu patrzyło. Niejeden zdaje sobie sprawę z tej swojej cechy i używa jej, nadużywa, nawet ćwiczy, by efekt owego patrzenia był skuteczniejszy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.