Uroczyste przyjęcie nowych członków jak zwykle odbyło się podczas Święta Rodziny w Jemielnicy.
Erygowane 11 lat temu w Jemielnicy diecezjalne męskie Bractwo św. Józefa co roku swoje najważniejsze spotkanie wszystkich braci ma podczas diecezjalnego Święta Rodziny, właśnie 1 maja – w liturgiczne wspomnienie św. Józefa Rzemieślnika. W tym roku spotkanie Bractwa miało wyjątkowy charakter, bo Mszy św. rozpoczynającej Święto Rodziny przewodniczył – w zastępstwie chorego biskupa opolskiego Andrzeja Czai – bp Waldemar Musioł. Od początku Bractwa jest jego rektorem i zachował tę funkcję także po wyświęceniu na biskupa niecałe pół roku temu.
Był jeszcze jeden powód do radości w szeregach „braci Józefowych”, jak są nazywani członkowie Bractwa. Dzisiaj (1 maja) podczas nabożeństwa majowego przyjęto w ich szeregi 63 nowych członków z ponad 20 parafii diecezji opolskiej co oznacza, że w sumie wspólnota liczy obecnie 1014 mężczyzn.
- Dom nazaretański, dom Józefa, Maryi i Jezusa, do którego wziął Józef Maryję i Jezusa stał się ikoną późniejszego Kościoła. On nam pokazuje, kto jest w Kościele najważniejszy. I co jest Jego istotą. Jest w Nim miejsce na relacje i jest w Nim miejsce na interakcje tych, którzy do Niego należą, ale najważniejszym – i pozostającym zawsze w centrum Kościoła, siłą ożywczą Kościoła – jest Jezus. Dokładnie tak, jak było w nazaretańskim domu Maryi i Józefa. Jezus był najważniejszy. Wszystko, co się w tym domu działo, działo się ze względu na Jezusa. Ze względu na posłuszeństwo woli Bożej. Jeżeli dzisiaj Kościół w Polsce zaprasza nas do wyznawania wiary w Kościół Chrystusowy, do zaangażowania na rzecz tego Kościoła oraz do uwierzytelniania Jego misji, to zaprasza nas przede wszystkim do tego, byśmy zawsze w jego centrum widzieli Jezusa.Zawsze kiedy patrzymy na Kościół z perspektywy ludzkiej, niestety znajdziemy w Nim przede wszystkim słabość i grzech. Dlatego potrzebujemy w Kościele skoncentrowania na Jezusie. Tego, który jest w Nim najważniejszy. Tego, który czyni Kościół świętym – mówił podczas nabożeństwa bp W. Musioł.