– Filmy i ich twórcy często poruszają się po tych samych obszarach, po których poruszają się także teologowie – mówił ksiądz filmoznawca.
W gorące lipcowe popołudnie gościem Salonu Opolskiej Nauki był ks. Marek Lis, filmoznawca (patrz ramka). Odpowiadając na tytułowe pytanie „Co robi teolog w kinie?”, okraszał opowieść smacznymi anegdotami. Mówił m.in. o roli pewnego przypadku, którego znaczenie pojął po latach, o tym, czym jest teologia, jak pracuje jury ekumeniczne podczas festiwali filmowych, a także o spotkaniu z… Claudią Cardinale, wielką włoską aktorką, którego zazdrościł mu tata Michał, znany opolski historyk.
Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.