– Usłyszeliśmy jeszcze, jak mówi „mama”, „tata”... Zrobimy wszystko, by zatrzymać chorobę naszej córeczki – mówią rodzice dziewczynki.
Amelka to śliczna dwulatka, pogodna, spokojna, pięknie się śmieje. Na pierwszy rzut oka nie widać, z jak strasznym schorzeniem się zmaga. Zespół Retta, który u niej wykryto, spotyka się niemal wyłącznie u dziewczynek. Chłopcy zazwyczaj umierają jeszcze przed narodzinami. Mówi się o nich „milczące anioły” – od tytułu filmu dokumentalnego o dziewczynkach z tym zaburzeniem. Określenie piękne, ale ich życie wcale nie jest spokojne, anielskie i usłane różami. Choroba odbiera im sprawność i nabyte umiejętności, w tym mowę czy zdolność chodzenia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.