Dzisiaj zaprezentowano książkę o historii wsi i podsumowano projekt "Niema historia", w ramach którego na ścianach i drzwiach pojawiły się malowidła przedstawiające dawnych mieszkańców wsi.
W niedzielę 30 lipca w Gąsiorowicach (gmina i parafia Jemielnica) mieszkańcy wsi i ich goście spotkali się pod wielką wiejską wiatą przy kawie, tradycyjnych potrawach i przysmakach, by rozmawiać, poznawać historię własnej miejscowości oraz wspominać swoich przodków. Najważniejsze do tego okazje były dwie: podsumowanie projektu „Niema historia” i promocja właśnie wydanej książki o siedemsetletniej historii wsi.
„Niema historia” to projekt, w ramach którego na ścianach i bramach domów Gąsiorowic pojawiło się pięć murali i deskali namalowanych przez Arkadiusza Andrejkowa. Przedstawiają one dawnych mieszkańców wsi, a ich postaci zostały zainspirowane starymi zdjęciami. Każdemu z nich towarzyszy tabliczka z opisem, kogo przedstawia i krótkim życiorysem.
- Inicjatywa wyszła od mieszkańców. Na jednym z murali (koło przedszkola, na zrekonstruowanej dawnej zagrodzie wiejskiej z wnętrzem „Wycugu ołmy Elzy” - przyp. ak) przedstawieni są Agnieszka i Józef Woźnicowie. To są pradziadkowie osoby koordynującej ten projekt, który nazwaliśmy „Niema historia”, sfinansowany przez samorząd województwa opolskiego. „Niema historia”, bo ich już nie ma, a jednak opowiadają nam swoją historię. Jeszcze nigdy tak łatwo mi się wniosku nie pisało. To prostu szło, zdania płynęły. Bo my staramy się pisać wnioski z emocjami, wyrażając wewnętrzne potrzeby. I tu chcieliśmy pokazać naszych dawnych mieszkańców, dziedzictwo historyczne i kulturowe naszej wsi. To są zwyczajni mieszkańcy i ich proste, krótkie historie. Tacy ludzie tworzą historię. Tu się osiedlili, wybudowali dom, a dzisiaj mieszkają tam ich potomkowie - mówi Mateusz Stróżyk, prezes Stowarzyszenia Odnowy Wsi Gąsiorowice.
Książkę o historii Gąsiorowic napisali wspólnie Jerzy Skrzypczyk i Piotr Smykała. Ma ponad 400 stron. Jej powstanie sfinansowano z nagrody, jaką Gąsiorowice otrzymały w roku 2019 wraz z tytułem „Najpiękniejszej wsi opolskiej”. O jej powstawaniu i spotkaniach z kilkudziesięcioma mieszkańcami wsi, którzy dawali bezcenne wskazówki, podczas pięknego popołudnia - przeżywanego w gronie trzech, a nawet czterech pokoleń - opowiadał Jerzy Skrzypczyk (ekonomista, miłośnik lokalnej historii, mieszkaniec Gąsiorowic od 54 lat).
Więcej w „Gościu Opolskim” nr 32 na 13 sierpnia.