- Każda z nas jest piękna, bo w każdej z nas jest Jezus - mówi wprost Agata, jedna z uczestniczek rekolekcji pt. "Poukładaj mnie, Panie", które odbyły się w Luboszycach.
Siostry franciszkanki Maryi Nieustającej Pomocy zaprosiły dziewczęta na 5-dniowe rekolekcje, które od 29 lipca do 2 sierpnia zorganizowały w pomieszczeniach przedszkola i klasztoru w Luboszycach. - Przed pandemią dni skupienia i rekolekcje organizowałyśmy głównie w Krzyżanowicach. Przyjeżdżało na nie kilkadziesiąt dziewcząt. Nieraz musiałyśmy organizować dwa turnusy, żeby przyjąć wszystkie uczestniczki - opowiada s. Leticja.
- Dziś, po pandemii tamte dziewczyny rozpoczęły dorosłe życie, wyjechały na studia, powychodziły za mąż. Dlatego naszym zadaniem jest dotarcie do nowego pokolenia. Na początek zaczęłyśmy organizować raz na dwa miesiące weekendowe skupienia. Na razie głównie w Oleśnie, ale planujemy też w innych miejscach - mówi s. Leticja.
Kolejnym krokiem są wakacyjne rekolekcje pt. "Poukładaj mnie, Panie". Wzięło w nich udział 17 nastolatek. Przyjechały m.in. z Olesna, Węgier, Zawady czy Brennej. Były też uczestniczki z samych Luboszyc.
- Temat tych rekolekcji wypłynął od dziewczyn, które brały udział w skupieniu w Oleśnie -podkreśla s. Leticja.
- Przygotowując rekolekcje, chciałyśmy, żeby dziewczyny najpierw dostrzegły, czy w nich jest coś do poukładania, żeby to nazwały. Był czas poszukiwania odpowiedzi na pytanie, czego tak naprawdę potrzebuję, czego pragnę. Był czas na budowanie relacji z Panem Bogiem, ale też czas na poukładanie relacji z drugim człowiekiem, czyli z najbliższymi, przyjaciółmi, otoczeniem. Wspólnie zastanawiałyśmy się, co można zrobić, by uzdrowić relacje z innymi- opowiada s. Marietta.
- Dziewczyny usłyszały, że są drogocenne, piękne, bardzo wartościowe, jedyne i niepowtarzalne. Usłyszały, że Pan Bóg w każdym z nas dostrzega piękno - mówi s. Marietta.
- Na co dzień czujemy się bardzo oceniane przez rówieśników. Dlatego to ważne, żeby każda z nas miała świadomość swojej wartości, bo każda z nas jest inna i jednocześnie każda z nas jest wyjątkowa - zauważa Wiktoria.
Ten baner powstał z listów napisanych do Pana Jezusa. Anna Kwaśnicka /Foto GośćJednym z najbardziej poruszających momentów, był czas pisania listów do Pana Jezusa. Każda z dziewczyn pisała na kartce w kształcie puzzla. Potem wszystkie te kawałki ułożone razem stworzyły banner z hasłem "Poukładaj mnie, Panie".
- Ten moment był wyjątkowo wzruszający. Choć to nie było łatwe zadanie. Pisałam o tym, co chcę powierzyć Panu Jezusowi, o tym, za co Mu dziękuję - opowiada Gosia.
- Zapewniłyśmy dziewczyny, że nikt poza Panem Bogiem i nimi samymi nie pozna treści tych listów - dopowiada s. Marietta. Rzeczywiście u końca rekolekcji listy zostały spalone.
W poszczególnych dniach uczestniczkom rekolekcji posługiwali m.in. ks. Denis Gach i ks. Mariusz Sobek.
Więcej o rekolekcjach "Poukładaj mnie, Panie" napiszemy w "Gościu Opolskim" nr 33 na niedzielę 20 sierpnia br.