- Apostolstwo Dobrej Śmierci jest apostolstwem nadziei. Przypomina, że trzeba przejść przez tajemnicę śmierci, by wejść do chwały nieba. Śmierć jest nieodłącznym elementem życia, do którego trzeba się przygotować - mówi ks. Grzegorz Górnik, krajowy dyrektor ADŚ.
W sobotę 30 września wspólnota Apostolstwa Dobrej Śmierci w parafii św. Floriana w Zawadzie świętowała 25-lecie działalności. Spotkanie rozpoczął śpiew Godzinek do Matki Bożej Bolesnej. Następnie dziękczynnej Mszy św. przewodniczył ks. Grzegorz Górnik MSF, krajowy dyrektor ADŚ. Wraz z nim przy ołtarzu stanęli: ks. Mariusz Sobek - proboszcz parafii w Zawadzie, ks. Krzysztof Matysek - proboszcz parafii w Szczedrzyku oraz misjonarze Świętej Rodziny ks. Karol Wacholc - proboszcz z Przydroża Małego i ks. Antoni Żebrowski - proboszcz ze Ścinawy Małej i Węży.
Historię powstania i działalności Apostolstwa Dobrej Śmierci w Zawadzie przypomniała zelatorka Renata Puscz. Podkreśliła, że obecnie do ich wspólnoty należy 80 osób, w tym również dzieci.
Apostolstwo Dobrej Śmierci jest wspólnotą, która nieustannie, mimo różnych zawirowań, przypomina o najważniejszych prawdach: o tym, że człowiek został przez Boga stworzony z miłości i do miłości, i że został z miłości przez Boga odkupiony przez krzyż, przez swoją śmierć i zmartwychwstanie, kiedy otworzył człowiekowi bramy nieba - podkreślił w homilii ks. Grzegorz Górnik MSF, krajowy dyrektor ADŚ.
Misjonarz zwrócił uwagę na zmiany, jakie obserwuje podczas ceremonii pogrzebowych. - Obserwujemy, że dziś pogrzeby są troszkę inne niż były we wcześniejszych latach. Wcześniej pogrzeby były mocno przepełnione elementem uczuciowym, żalem, że ktoś odszedł z tego świata. Ludzie płakali, nie mogli się pogodzić z odejściem. Tymczasem dzisiaj obserwujemy, że podczas pogrzebów zwraca się uwagę na wdzięczność za to, że ten człowiek został przez Boga do życia powołany, za to, że był kapłanem, że była żoną i matką, że był mężem i dziadkiem, za to, że to swoje życie starał się przeżyć z Panem Bogiem - mówił ks. Górnik.
Człowiek często ucieka od mówienia i myślenia o śmierci, ucieka też od modlitwy o dobrą śmierć, widząc w śmierci coś naturalnie złego, co przynosi rozłąkę z bliskimi. Dlatego Apostolstwo Dobrej Śmierci wskazuje na Maryję, która stanęła pod krzyżem. Ona jako Matka pokazała nam, że od śmierci nie wolno uciekać - wskazywał dyrektor ADŚ.
- Nie tylko młode pokolenie odchodzi od Pana Boga. Starsi też, nawet chodzący do kościoła, zaczynają myśleć: "ja mam czas, bo biorę lekarstwa, bo jestem pod opieką lekarza" i odsuwają myśl o śmierci. A na śmierć trzeba być codziennie przygotowanym - podkreślił ks. Górnik.
Po Mszy św. był czas na spotkanie przy stole oraz na wspólnie odmówioną Koronkę do Miłosierdzia Bożego.
W uroczystości jubileuszowej wzięły udział wspólnoty Apostolstwa Dobrej Śmierci z innych parafii diecezji opolskiej, m.in. z Kluczborka, Szczedrzyka, Głogówka, Głubczyc i Opola.
Więcej o Apostolstwie Dobrej Śmierci w Zawadzie napiszemy w "Gościu Opolskim" nr 41/2023 w niedzielę 15 października.