Dzisiaj (6 października) dekret generała zakonu przekazał mu prowincjał o. Alard Maliszewski OFM.
Portal Więź.pl piórem redaktora naczelnego "Więzi" Zbigniewa Nosowskiego poinformował, że dzisiaj o. Alard Maliszewski, prowincjał franciszkańskiej Prowincji św. Jadwigi Śl., przekazał o. Dudkowi dekret ministra generalnego o. Massimo Fusarellego o wydaleniu z zakonu franciszkanów.
Ojciec Antoni Dudek - znany, zwłaszcza w diecezji opolskiej i Wrocławiu, duszpasterz, działacz społeczny i autor - został oskarżony przez kilka kobiet o to, że dopuszczał się wobec nich manipulacji psychicznej i duchowej oraz wykorzystywania seksualnego. Złożyły one zeznania prowincjałowi o. Maliszewskiemu, który - działając wspólnie ze swoim delegatem o. Witem Bołdem - przekazał sprawę generałowi zakonu o. Fusarellemu. Informację o wręczeniu o. Dudkowi dekretu o wydaleniu prowincjał przekazał także poszkodowanym kobietom.
Sprawa stała się znana publicznie, kiedy o. Dudek - mimo zakazu prowincjała - wziął udział i wypowiedział się publicznie w związku z odsłonięciem Ławki z Aniołem, która z jego inicjatywy stanęła przy ratuszu w Głubczycach. Wtedy niektóre z oskarżających kobiet zwróciły się do mediów. Pierwszy napisał o tym tygodnik "O!Polska", a następnie na portalu "Więzi" szeroko opisał te dramatyczne historie i reakcję władz prowincji franciszkanów Z. Nosowski.
Dekret nie kończy jeszcze sprawy. Wydalonemu zakonnikowi przysługuje prawo odwołania. Jak poinformował Z. Nosowski, powołując się na relację o. Maliszewskiego, o. Dudek zapowiedział odwołanie się od decyzji generała zakonu (ma na to 30 dni). Po złożeniu odwołania - w prawie kanonicznym nazywanego rekursem - aż do czasu jego ostatecznego rozpatrzenia przez Dykasterię ds. Instytutów Życia Konsekrowanego decyzja generała zostanie zawieszona, tzn. o. Dudek będzie nadal miał status zakonnika. Sprawa w dykasterii może trwać kilka miesięcy.
- Jeśli Dykasteria ds. Instytutów Życia Konsekrowanego potwierdzi decyzję generała franciszkanów, A. Dudek zostanie definitywnie wydalony z zakonu, pozostanie natomiast księdzem rzymskokatolickim. Zgodnie z kanonem 701, wydalony zakonnik pozostaje duchownym, ale "nie wolno mu wykonywać święceń, dopóki nie znajdzie biskupa, który by go przyjął do diecezji po odbyciu odpowiedniej próby (...) lub przynajmniej zezwolił na wykonywanie święceń" - wyjaśnia Z. Nosowski.
Całość tekstu - w tym reakcje poszkodowanych - na portalu Więź.pl - TUTAJ.