Etyka bez oparcia na wierze bywa płytka i dlatego nieskuteczna. To nie jakieś filozoficzne założenie, a efekt obserwacji społeczeństw. Dawnych i współczesnych. W polityce stosowany bywa dwudzielny schemat: lewica – prawica. Aktualny także obecnie. Nawiązując do naszego tematu, z dużym uproszczeniem możemy przyjąć, że ugrupowania lewicowe stoją na gruncie odrzucenia wiary. Prawicowe zaś z wiarą nie tylko się liczą, ale czynią z niej ważny element swoich programów. Ci lepsi, a tamci gorsi? Nie w tym rzecz. Prawicowym łatwiej przychodzi w politycznych programach podejmować trudne rozwiązania, gdy spójne są z religijną wiarą. Lewicowi zaś, chcąc układać porządek świata bez odniesienia do wiary, tracą grunt pod nogami. Oczywiście nie sposób wedle kryterium wiary oceniać ani polityków, ani politycznych frakcji. Oceniać z punktu widzenia społecznego pożytku, skuteczności, trwałości projektów, zaangażowania, tak członków owych frakcji, jak i reszty społeczeństwa. Ważne są też metody działania, klimat międzyludzkich więzów (bądź ich brak), tradycje i związany z tym język pojęć i symboli. Etyka i polityka muszą być autonomiczne, także wobec wiary. Jednak oderwanie ich od niej grozi chaosem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.