– Między 1854 a 1870 r. w Teksasie osiedliło się ponad 3470 osób z Górnego Śląska. Nie pozostali niezauważeni – mówi Ewa Winnicka.
O fenomenie śląskich Teksańczyków na łamach „Gościa” pisaliśmy wielokrotnie. Najczęściej przez pryzmat ks. Franciszka Kurzaja, który wraz z parafianami regularnie przyjeżdżał na Opolszczyznę. Były to spotkania pełne wzruszeń i odkrywania rodzinnych koligacji. Wówczas potomkowie emigrantów, głównie już w czwartym pokoleniu, wciąż znali elementy gwary, śpiewali kolędy, kultywowali tradycje. W ostatnim czasie ich historię zgłębia Ewa Winnicka – amerykanistka, reporterka i pisarka. W przyszłym roku ukaże się jej książka o polskich koloniach w XIX-wiecznym Teksasie, które stworzyli emigranci z okolic Strzelec Opolskich, i o tym, jak 170 lat później żyją ich potomkowie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.