Laureaci trzydziestej edycji konkursu odebrali nagrody podczas gali w Opolu.
W tym roku napłynęło 45 prac, które oceniało jury w składzie: prof. Bogusław Wyderka, prof. Teresa Smolińska, o. Henryk Kałuża, werbista oraz Piotr Badura. O czym pisali autorzy, przybliżały podczas gali 24 listopada w auli Państwowej Szkoły Muzycznej w Opolu Katarzyna Nalewaja i Magdalena Kołodziej, zaś całość prowadziła Teresa Zielińska.
- Wpadłem na pomysł stworzenia tego wydarzenia ponad 30 lat temu w Katowicach, kiedy brałem udział w pierwszej odsłonie konkursu "Po naszymu, czyli po Śląsku". Chciałem zrobić to samo w Opolu, ale żeby jednak to było coś innego. Jednak nie byłoby tego jubileuszu, gdyby nie wy - uczestnicy, którzy przysyłacie prace na kolejne edycje - mówi Krystian Czech, inicjator i wieloletni organizator projektu. "Ze Śląskiem na ty" od tego katowickiego różni się tym, że staramy się zapisywać te teksty gwarami. Niektóre, zwłaszcza historie rodzinne, czy ciekawe zwyczaje, miejsca, obiekty w danej miejscowości mają unikalną wartość historyczną i dokumentalną, która dzięki zapisaniu jej ma szansę przetrwać czy zostać zaprezentowana szerzej - dodaje.
Prace najmłodszych często opierają się na opowieści rodziców bądź dziadków. Karina Grytz-Jurkowska /Foto GośćW I kategorii, najmłodszych uczestników (uczniowie klas I-IV) spośród 6 prac, które napłynęły, najbardziej spodobała się historia "Ło Aleksie, co skorzupa klepoł" Hanny Flak z Publicznej Szkoły Podstawowej w Łubnianach. Autorka opisała pracę swojego przodka, który wyrabiał dachówki.
W drugiej, najliczniejszej kategorii (uczniowie klas V-VI) z 22 oddanych prac najlepsza okazała się ta pt. "Łoleskie muny", którą napisał Patryk Moj. Napisanie tej historii nie było łatwe, tym bardziej, że w jego domu nie rozmawia się na co dzień po śląsku.
- Praca jest o młynie, w którym pracował mój pradziadek. Temat podpowiedziała mi babcia, gdy byliśmy w sklepie, który znajduje się w części owego młyna. Potem opowiadali mi o tym przy obiedzie - wspomina laureat konkursu.
Konkurs pozwala uczestnikom przekazać innym wiele ciekawych historii. Karina Grytz-Jurkowska /Foto GośćW trzeciej kategorii (uczniowie klas VII-VIII) wśród 7 oddanych tekstów najwyżej oceniono "Łodpust na farze w Raszowej" Emili Wahl z Publicznej Szkoły Podstawowej w Popielowie.
Ostatnią grupę tworzyli uczniowie szkół ponadpodstawowych i dorośli. Z 10 prac, z którymi zapoznało się jury wygrała opowieść "Mój tata i nasza krawieckoł tradycja rodzinnoł" pióra konkursowej debiutantki Sylwii Kondzieli ze Strzelec Opolskich.
Ostatnią, pozakonkursową pracą był tekst Liliany Wencel, opowiadający o trzech dekadach tego właśnie konkursu - autorka osobiście złożyła go na ręce inicjatora, Krystiana Czecha.
Pozakonkursowa praca Liliany Wencel poświęcona była jubileuszowi. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość- Przed laty uczestników było więcej, bo często wyglądało to tak, zwłaszcza w młodszych kategoriach, że cała klasa pisała jako zadanie takie wypracowania, a nauczyciele pakowali je i przysyłali nam wszystkie na konkurs, więc prac mieliśmy nawet i trzysta. Dziś przychodzą pojedyncze bądź kilka, kilkanaście, ale ich jakość zdecydowanie wzrosła. Przy niektórych angażowały się z pewnością całe rodziny, np. drążąc dzieje swojego rodu. Jednak myślę, że o przyszłość śląskiej tradycji i śląskiej gwary możemy być spokojni - podsumowują minione trzy dekady prof. Smolińska i prof. Wyderka.
Prof. Wyderka, zauważając różnorodność, z jaką uczestnicy radzą sobie z zapisem gwarowym stwierdził też, że przydałoby się go nieco ujednolicić, nie kwestionując tego, że w różnych częściach regionu wymowa tych samych wyrazów bywa odmienna.
Nie tylko dzieci i młodzież, ale również dorośli piszą prace konkursowe. Karina Grytz-Jurkowska /Foto GośćPrezentację poszczególnych grup laureatów przeplatały występy artystów: najpierw na scenie pojawił się szkolny chór "Rondino" z Brożca, potem wiązanki pieśni wyśpiewał obchodzący też 30-lecie działalności Zespół "Silesia" z gościnnym udziałem Jacka Hornika.
XXX Regionalny Konkurs Literacki "Ze Śląskiem na ty" dofinansowany jest z budżetu województwa opolskiego. Zorganizowało go Stowarzyszenie na rzecz Wspierania Inicjatyw Kulturalnych w Gminie Łubniany Animator.