- Byśmy byli naprawdę szczerzy i bardzo spontanicznie nakierowani na pomnażanie dobra - powiedział bp Jan Kopiec na spotkaniu opłatkowym opolskiego środowiska akademickiego.
Spotkania opłatkowe opolskiego środowiska akademickiego mają już ponad 30-letnią tradycję. Organizowane są w niezmiennym terminie: w środę po uroczystości Objawienia Pańskiego. Tak było i w tym roku. W środowy wieczór 10 stycznia przedstawiciele opolskich uczelni zgromadzili się w auli seminaryjnej.
- Spotykamy się u początku Nowego Roku, by złożyć sobie życzenia. Myślę, że chociaż jest nas mniej niż w poprzednich latach, to ta wierna grupa osób, która przychodzi, potrzebuje takiego spotkania. Nieraz jestem pytany, czy to ma jeszcze sens, by organizować spotkanie opłatkowe, ale wtedy odpowiadam, że teraz to ma jeszcze większy sens niż kiedyś. W kraju, w społeczeństwie, jak i w środowisku akademickim mamy taką polaryzację, jakiej dawno nie było. Jest tyle napięć, niepokoi, lęku i różnych opcji, a coraz mniej dialogu i rozmowy, choćby takiej, jak przy składaniu sobie życzeń, że jest ogromny sens organizowania takich spotkań jak to dzisiejsze - mówi ks. prof. Marcin Worbs, duszpasterz nauczycieli akademickich.
- Przychodzą ludzie różnych opcji światopoglądowych, politycznych i naukowych, którzy przez te dwie godziny spotykają się ze sobą i rozmawiają - podkreśla ks. Worbs.
W imieniu nieobecnego bp. Andrzeja Czai, Wielkiego Kanclerza WT UO, wszystkich obecnych przywitał ks. prof. Krystian Kałuża, dyrektor Instytutu Nauk Teologicznych.
- Kiedy Chrystus narodził się w Betlejem, aniołowie zwiastowali ludziom pokój. Żyjemy w czasach, w których pokoju nam brakuje. Mam wrażenie, że nie tylko dzisiejsza scena geopolityczna, ale także nasze serca i umysły stały się areną walki dobra ze złem, światła z ciemnością, życzliwości z jakąś nienawiścią, dlatego życzę państwu, żeby każdy dzień w nowym roku stał się doświadczeniem życzliwości, pokoju i braterstwa. Życzmy sobie dobrze, budujmy mosty porozumienia, mosty zgody. Bądźmy ludźmi pokoju - powiedział ks. Kałuża.
Po wysłuchaniu fragmentu Ewangelii o Mędrcach ze Wschodu, koncert kolęd wykonał Akademicki Chór Politechniki Opolskiej pod kierunkiem Ludmiły Wocial-Zawadzkiej.
Następnie jako pierwszy noworoczne życzenia utrzymania wysokiego lotu złożył prof. Marek Masnyk, rektor Uniwersytetu Opolskiego. - Jesteśmy jednym środowiskiem akademickim, chociaż reprezentujemy różne uczelnie i różne doświadczenia - podkreślił. - W tym roku wielu nowych wyzwań i wyborów, które przed nami, chcę życzyć państwu, żeby udało się zrealizować nasze zadania, projekty i programy - powiedział.
- Mamy obowiązki wobec społeczeństwa, które musimy wypełniać. To nasza misja i nasze zadanie, by dobrze kształcić, dobrze wychowywać, dobrze prowadzić badania, mieć swobodę głoszenia prawdy. Życzę państwu, by w nowym roku tę misję naszą udało się w pełni realizować - zaznaczył prof. Masnyk. Podjął również wątek budowania zaplecza ekonomicznego dla świata akademickiego, jak i budowania wspólnoty akademickiej.
- Wtedy, kiedy mamy wspólnotę celów, możemy mówić o wspólnym działaniu. Dlatego w tych czasach życzmy sobie wspólnoty celów, bo cel jednoczy - powiedział prof. inż. Marcin Lorenc, rektor Politechniki Opolskiej. - Naszą rolą jest służyć społeczeństwu. Kształcimy nie tylko studentów, mamy też akademię dla przedszkolaków i seniorów. Mamy integrować i integrujemy. Życzę nam wszystkim, by nie brakło nam energii, pracy i zaangażowania dla realizacji wspólnych celów, które mają służyć nam wszystkim - podkreślił.
Głos zabrali również: dziekan dr Sławomir Śliwa z Akademii Nauk Stosowanych WSZiA, nowo powołana wojewoda opolska Monika Jurek, prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski oraz biskup Jan Kopiec, emerytowany pracownik Uniwersytetu Opolskiego.
- Towarzyszy nam tęsknota, by życia nie zmarnować na niepotrzebnych, różnego rodzaju dywagacjach, które często nic nie dają. W przeciwieństwie do dziecka, które jest szczere i spontaniczne, my niekiedy zasypujemy samych siebie słowami, z których nic nie wynika. Dlatego też u progu nowego roku, wypowiadam życzenie do nas wszystkich skierowane, byśmy byli naprawdę szczerzy i bardzo spontanicznie nakierowani na pomnażanie dobra. Często dobro traktujemy jako wygodę, luksus, jako coś , co pozbawia nas zbyt wielkich trosk. Tymczasem dobro powoduje, że budujemy wzajemnie nasz dom. Dom, którym może być cały świat, ale dom, w którym czułby się wygodnie, ale i przyjęty z życzliwością - powiedział bp Jan Kopiec.