Nowa wystawa w Muzeum Śląska Opolskiego.
Dzisiaj, 19 marca, odbył się wernisaż wystawy „Solenie kury” prezentującej śląski okres twórczości uznanego plastyka nieprofesjonalnego Eugeniusza Marca. W latach 1965-1985 mieszkał w Szumiradzie k. Olesna, gdzie był leśnikiem. Urodził się w 1915 r. w Przeworsku w rodzinie, która miała siedmioro dzieci. Po śmierci ojca musiał przerwać naukę i trafił nawet na krótko do domu dziecka.
- W Szumiradzie ożenił się po raz drugi (jego pierwsza żona zmarła - przyp. AK) i druga żona była wielką amatorką jego obrazów, bardzo go mobilizowała do tworzenia. Będąc w Szumiradzie doznał pewnego rodzaju spokoju, przeszedł na rentę i razem z drugą żoną tworzyli zespół świadomy tego, że życie się dla nich na nowo zaczyna. W tych pracach możemy zobaczyć ten spokój. Choć dzieje się na nich bardzo dużo. Zaczął wystawiać na początku lat 70., w latach 80. jego prace trafiły do Muzeum Śląska Opolskiego. Portretował życie mieszkańców wsi. Przeglądamy się w tych pracach jak zwierciadle, ale jest to często krzywe lustro, które możemy zobaczyć na jakimś jarmarku czy w wesołym miasteczku. Ten człowiek Eugeniusza Marca jest trochę pokrzywiony. To pokrzywienie człowieka on bardzo chętnie pokazuje. Część jego prac dotyczy tematyki sakralnej - powiedziała podczas otwarcia Małgorzata Goc, kierowniczka Działu Etnograficznego Muzeum Śląska Opolskiego, kustosz wystawy wspólnie z Piotrem Grzelakiem.
Wystawa prezentowana jest w dwóch salach wystawowych Muzeum Śląska Opolskiego – w podziemiu znajdują się głównie prace związane z życiem wsi, a w sali na I piętrze - obrazy i rzeźby o tematyce sakralnej. Będzie można ją oglądać do 1 września.
O wystawie "Solenie kury" także w jednym z najbliższych wydań "Gościa Opolskiego".