Absolwenci Studium Poradnictwa Rodzinnego otrzymali misje kanoniczne do prowadzenia nauk przedmałżeńskich oraz spotkań dla narzeczonych w poradniach życia rodzinnego.
Podczas diecezjalnych obchodów Dnia Świętości Życia, które odbyły się 8 kwietnia w parafii św. Floriana w Zawadzie, bp Rudolf Pierskała wręczył misje kanoniczne nowym doradcom życia rodzinnego.
- Posługa doradców życia rodzinnego w parafiach jest bardzo ważna i wielotorowa. Najczęściej poznają ich narzeczeni w momencie, kiedy przygotowują się do przyjęcia sakramentu małżeństwa. Wówczas doradcy prowadzą nauki przedmałżeńskie i spotkania w poradni. Natomiast w kontekście przeżywanego Dnia Świętości Życia trzeba podkreślić, że ważnym zadaniem doradców życia rodzinnego jest stanie na straży wartości życia od samego poczęcia, szczególnie obecnie, kiedy tak wiele środowisk to kwestionuje. Potrzeba odważnych osób, które nie będą bały się mówić, jak jest naprawdę - podkreśla Ewa Kiełek-Rataj, diecezjalna doradczyni życia rodzinnego.
Misje kanoniczne, które upoważniają do głoszenia prelekcji o tematyce małżeńsko-rodzinnej oraz pracy w parafialnych punktach poradnictwa rodzinnego na terenie diecezji opolskiej otrzymali: Teresa Ciecior, Barbara Dziadek, Joanna Kęsik, Katarzyna Ligendza, Agata i Szczepan Olechnowiczowie oraz Natalia Wróbel.
- Gratuluję wam. Macie kompetencje, umiejętności, wiedzę, ale w waszej pracy potrzebne są też wiara i modlitwa. O tym pamiętajcie, że to jest na pierwszym miejscu, bo potrzebujecie światła Ducha Świętego w waszej posłudze. Życzę wam wytrwałości, cierpliwości i powodzenia - powiedział bp Pierskała.
- Papież Franciszek mówi nam, że duszpasterstwo rodzin polega na tworzeniu więzi, jest duszpasterstwem więzi. Te misje kanoniczne upoważniają siedem osób do tego, by tworzyły więzi, a przez tworzone więzi uczyły świętości życia, by były doradcami życia rodzinnego, to znaczy tymi, którzy przygotowują narzeczonych do sakramentu małżeństwa przez nauki i spotkania w Poradni Życia Rodzinnego, ale również by troszczyli się o małżeństwa i rodziny na tym terenie, gdzie mieszkają, gdzie tworzą swoje małżeństwa, wychowują swoje dzieci albo do tej roli się przygotowują - mówi ks. Tomasz Gajda z duszpasterstwa rodzin.
- Praca z ludźmi jest dla mnie ważna, jest dla mnie radością. Odkrywanie drugiego człowieka, tym razem przez pryzmat rodziny, jest wartością dodaną do mnie jako matki, kobiety, piastunki życia domowego. Studium poszerzyło moje wiadomości i umiejętności patrzenia na drugiego człowieka poprzez pryzmat jego potrzeb i oczekiwań względem rodziny. To, co nam wydaje się oczywiste, nie zawsze jest tak samo ważne dla drugiej osoby. I odwrotnie, to, co jest ważne dla drugiej osoby, nie zawsze jest ważne dla mnie. Myślę, że w kompromisie, który wspólnie znajdujemy, kryje się piękno bycia z drugim człowiekiem - mówi Joanna Kęsik, która jest jedną z osób, które otrzymały misję kanoniczną. Jej posługa będzie związana z dwoma parafiami: Przemienienia Pańskiego w Opolu i św. Floriana w Zawadzie.
W gronie nowych doradców życia jest też młode małżeństwo. Dlaczego zdecydowali się na wspólny udział w Studium Poradnictwa Rodzinnego? - Poznaliśmy się w duszpasterstwie akademickim, więc już wcześniej działaliśmy razem. Teraz jesteśmy parą odpowiedzialną we wspólnocie małżeństw - mówią Agata i Szczepan Olechnowiczowie, świeżo upieczeni rodzice. - Żona jest psychologiem i myślała o podjęciu posługi doradcy rodzinnego, z kolei ja przede wszystkim liczyłem na poszerzenie wiedzy, bo zależy mi na współtowarzyszeniu w budowaniu naszej rodziny. Początkowo nie myślałem o zostaniu doradcą - mówi Szczepan Olechnowicz.
Pisząc o doradcach życia rodzinnego, warto obalić mit, że nauki przedmałżeńskie są spotkaniem z "panią od kalendarzyka". - Nauki przedmałżeńskie poruszają osiem tematów, zarówno związanych z odpowiedzialnym rodzicielstwem, komunikacją czy etyką życia małżeńskiego, jak i z sakramentalnością życia małżeńskiego. Natomiast trzy spotkania w Poradni Życia Rodzinnego służą nauczeniu jednej z naturalnych metod planowania rodziny. Wielu narzeczonych przychodzi z mitem, że będziemy ich uczyć kalendarzyka. Ten mit od razu rozwiewam, bo kalendarzyk jest metodą nieaktualną, przedwojenną i wysoce nieskuteczną. Owszem, w tamtych czasach to była cenna wiedza, natomiast dzisiaj mamy dużo dalej posuniętą wiedzę na temat fizjologii cyklu, płodności męskiej i kobiecej, dlatego już nie bazujemy na kalendarzyku. Mamy naukowe i bardzo skuteczne metody: objawowo-termiczną podwójnego sprawdzenia oraz Rötzera. Żadna z nich nie ma nic wspólnego z kalendarzykiem - mówi Ewa Kiełek-Rataj.
- W drugiej połowie maja rozpoczniemy nabór do kolejnej edycji dwuletniego Studium Poradnictwa Rodzinnego. Zapraszamy osoby, które skończyły studia wyższe z dowolnej dziedziny, i które chcą pogłębić swoją wiedzę o małżeństwie, rodzinie i relacjach. Jest to studium nie tylko dla przyszłych doradców życia rodzinnego, ale dla każdego, kto chce poszerzyć swoje kompetencje małżeńskie czy rodzicielskie - podkreśla ks. Tomasz Gajda.