Diecezję opolską w finale Ogólnopolskiego Konkursu Wiedzy Biblijnej będą reprezentowali: Bartosz Królik z Raciborza, Paweł Bolibrzuch z Opola oraz Urszula Kocierz z Nysy.
W czwartek 18 kwietnia 60 uczniów zmierzyło się w diecezjalnym etapie 28. Ogólnopolskiego Konkursu Wiedzy Biblijnej. Uczniowie walczyli nie tylko o nagrody, ale także o trzy miejsca w ogólnopolskim finale konkursu, który 10 i 11 czerwca odbędzie się w Niepokalanowie.
Etap diecezjalny składał się z dwóch części: pisemnej i ustnej. Do drugiej awansowało 7 uczestników.
- W tym roku konkurs dotyczył znajomości treści Księgi Sędziów ze Starego Testamentu i Dziejów Apostolskich z Nowego Testamentu. To dwie trudne księgi, ponieważ zawierają bardzo dużo imion, nazw geograficznych i wydarzeń. Trzeba być człowiekiem bardzo zdolnym, żeby to wszystko spamiętać. A przecież w czasie konkursu dochodzi jeszcze stres - podkreśla ks. dr Łukasz Florczyk, który był przewodniczącym komisji konkursowej.
- Pytania nie były łatwe, ale to jest prawem takich konkursów. Młodzież zaimponowała mi swoją wiedzą. Uczestnicy byli dobrze przygotowani, przeczytali obie te księgi, łącznie z przypisami. W ubiegłym tygodniu uczestniczyli też w warsztatach biblijnych nt. Księgi Sędziów, która jest jedną z moich ulubionych ksiąg Pisma Świętego - mówi ks. Florczyk.
Najwięcej punktów w części pisemnej zdobył Tomasz Więcek z Publicznego Liceum Ogólnokształcącego nr III w Opolu, który dwa lata temu wygrał etap diecezjalny konkursu. To właśnie Tomasz wylosował zestaw pytań, na które finaliści po kolei odpowiadali. Młodzież miała za zadanie wyjaśnić, w jaki sposób podszeptom szatana ulegli Ananiasz i Safira, wymienić drzewa, które w przemowie Jotama odmówiły namaszczenia króla nad sobą, a także wyjaśnić, które plemiona izraelskie to plemiona Józefa.
Już pierwsza runda wyłoniła zwycięzcę. Najlepiej z tymi trzema pytaniami poradził sobie Bartosz Królik z I LO w Raciborzu.
- W codzienności dużo czytam, lubię czytać także Biblię. Przecież jestem wierzący, dlatego dziwnie byłoby nie czytać Pisma Świętego - mówi wprost Bartosz Królik, trzecioklasista. - W szkole podstawowej brałem udział w konkursach religijnych, ale wtedy oprócz fragmentów z Pisma Świętego były też inne materiały do nauczenia się. A teraz w szkole średniej zdecydowałem się na konkurs już typowo biblijny. W czasie przygotowań po prostu czytałem obie księgi. Jest w nich bardzo dużo nazw. Łatwiej czytało mi się Dzieje Apostolskie, ale Księga Sędziów skrywała wiele interesujących fragmentów, takich smaczków. Nie przypuszczałem, że dzisiaj dobrze mi pójdzie - podkreśla Bartosz.
O pół punktu za nim uplasowali się ex aequo Urszula Kocierz z Nysy i Paweł Bolibrzuch z Opola, którzy w dogrywce powalczyli o drugie miejsce. Przystąpili do niej ze świadomością, że oboje już zdobyli miejsce w finale w Niepokalanowie. Ostatecznie drugą pozycję zajął Paweł Bolibrzuch, trzecioklasista z Zespołu Szkół Elektrycznych w Opolu, ubiegłoroczny zwycięzca etapu diecezjalnego, a trzecią - Urszula Kocierz, trzecioklasistka z Diecezjalnego Liceum Humanistycznego w Nysie, która przed rokiem w etapie diecezjalnym zajęła miejsce 2.
- Do udziału w konkursie zachęcał mnie ks. Artur Juzwa, mój katecheta i jednocześnie dyrektor Diecezjalnego Liceum Humanistycznego w Nysie, którego jestem uczennicą. Dzięki temu, że chodzę do szkoły, w której bardziej czuć obecność Jezusa, wybieram konkursy związane z religią. Udział w Ogólnopolskim Konkursie Wiedzy Biblijnej jest dla mnie zachętą do głębszego wczytywania się w Pismo Świętego, do którego w codzienności tak często nie zaglądam - dzieli się Urszula Kocierz.
- Początkowo Księga Sędziów sprawiała mi trudności, ale wzięłam udział w dwóch warsztatach zorganizowanych w ramach tego konkursu, które pozwoliły mi ją zrozumieć. Dzięki temu lepiej poznałam historię Izraela - dopowiada Urszula.
- Ten konkurs ma wielką wartość. Rozmawiałem z innymi uczestnikami i doszliśmy do wniosku, że największą nagrodą nie są nagrody rzeczowe czy wyjazd do Niepokalanowa na finał, ale sam fakt poznawania Pisma Świętego. To jest słowo Boga, czyli to, co ma największą wartość. W trakcie przygotowań przeczytałem zadane księgi tylko raz. Starałam się nie tyle uczyć do konkursu, co wyciągnąć z nich coś dla siebie - mówi Paweł Bolibrzuch.
- Jestem oazowiczem i staram się, żeby Pismo Święte było obecne w mojej codzienności, czy to przez odmawianie jutrzni, uczestnictwo w Eucharystii, czy rozważanie słowa z dnia. Chcę żyć słowem Boga, chcę, żeby ono mnie przepełniało i uczyło, jak być lepszym - dzieli się Paweł.
- Każdemu z uczestników pogratulowałem ogromnej wiedzy, życząc im, żeby nie tylko czytali Pismo Święte, ale czytane słowa odnosili do swojego życia, czyli zastanawiali się nad tym, co Bóg chce im przez ten fragment Pisma Świętego powiedzieć - mówi ks. Łukasz Florczyk.
Konkurs organizowało Katolickie Stowarzyszenie "Civitas Christiana". Diecezjalne zmagania odbyły się na Wydziale Teologicznym UO.