- Diakoni nie są ustanowieni dla dekoracji uroczystości kościelnych, ale dla służby. Musisz mieć oczy i uszy otwarte na potrzeby innych - powiedział bp Rudolf Pierskała.
Pierwsza sobota maja to w Kościele opolskim zwyczajowo dzień udzielania święceń diakonatu klerykom z V roku Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Opolu. W tym roku święcenia przyjął tylko jeden kandydat - K. Kapica, pochodzący z parafii Narodzenia NMP w Kościeliskach, w dekanacie Gorzów Śląski. Właśnie w jego rodzinnych Kościeliskach, malowniczo położonych pośród pól i lasów, 4 maja odbyła się uroczystość święceń.
Uczestniczyli w niej bliscy i przyjaciele nowo wyświęconego diakona, cała wspólnota seminaryjna na czele z rektorami ks. Wojciechem Maciążkiem i ks. Robertem Sadlakiem, a także reprezentacja Bractwa św. Józefa. Szafarzem sakramentu święceń był bp Pierskała.
- To dla mnie wielkie przeżycie. Przyjmuję święcenia diakonatu we wspólnocie, w której się wychowywałem. Z tej wspólnoty wyszedłem, by rozpocząć formację w seminarium, a dzisiaj wracam właśnie po to, by tu przyjąć pierwsze święcenia. To dla mnie ogromna radość, że ci wszyscy ludzie, wśród których się wychowywałem, są dzisiaj obecni: cała wspólnota parafialna, rodzina i przyjaciele - mówi dk. Kapica.
Przyjęcie święceń poprzedziły tygodniowe rekolekcje, które kleryk Krzysztof odprawił w Pustelni Eliasza w Jasionej. - Rekolekcje poprowadził ks. Roman Hosz. Mieszkałem w pustelni, gdzie z Panem Jezusem byłem praktycznie przez 24 godziny na dobę - opowiada.
Pytany o to, jak rozeznawał powołanie do kapłaństwa, wspomina swojego proboszcza ks. Józefa Zyzika, dziś emeryta. - Myśl o kapłaństwie zrodziła się we mnie, kiedy byłem małym chłopcem. Byłem wtedy pod wielki wrażeniem księdza proboszcza, chciałem być taki jak on. Był dla mnie wzorem. Natomiast w szkole średniej, kiedy zastanawiałem się nad dalszą drogą, początkowo myślałem o kształceniu muzycznym, ale na modlitwie rozeznałem, że chcę iść drogą powołania kapłańskiego. Przez lata formacji seminaryjnej utwierdzam się w tym, że jest to moja droga, chcę służyć Bogu i ludziom - zapewnia.
- Z tej parafii od wielu lat nie mieliśmy żadnego księdza. Za moich czasów wyszły stąd trzy siostry zakonne, pochodzi stąd dwóch zakonników, ale księdza diecezjalnego nie mieliśmy przez co najmniej 60-70 lat. To radość, że dziś święcenia diakonatu przyjmuje nasz Krzysztof. Już w dzieciństwie interesował się kapłaństwem, jako mały chłopiec nawet bawił się w księdza. Kiedy poszedł do seminarium, wspieraliśmy go modlitwą - mówi ks. Zyzik.
Przy ołtarzu wraz z biskupem Pierskałą stanęli proboszcz ks. Jan Golba i emerytowany proboszcz ks. Zyzik, księża moderatorzy z seminarium duchownego w Opolu, księża z dekanatu gorzowskiego, a także zaproszeni kapłani.
Święceń diakonatu udzielił bp Rudolf Pierskała. Anna Kwaśnicka /Foto Gość- Pan Jezus powołał cię, Krzysztofie, abyś szedł za Nim we współczesnym świecie, Jego śladami, abyś był Jego sługą - powiedział w homilii bp Pierskała. - Musisz być cały czas gotowy służyć, nie tylko w godzinach urzędowych. Twoja służba niech będzie przede wszystkim dla ubogich, potrzebujących pomocy i pociechy, i to w różnych sytuacjach i różnych godzinach. Ważna jest świadomość, że w potrzebujących jest Pan i to Jemu służyć masz być gotowy - podkreślił biskup.
- Słowo "służący" może wywoływać w pierwszym skojarzeniu uczucia niezbyt miłe. Ja mam być służącym? Czyli mam robić to, co inni mi polecą? Tak po prostu będą mi polecać, a może i rozkazywać? Decydujesz się na to. Chcesz za chwilę dobrowolnie wyrazić zgodę słowami: "przyrzekam swojemu ordynariuszowi cześć i posłuszeństwo". Wkraczasz w misterium służby Bożej. Przez to przyrzeczenie oddasz się Jezusowi i oddasz to, co masz najcenniejszego na służbę Kościołowi, a tym jest twoja wolność - wyjaśnił bp Pierskała.
W centralnym momencie święceń, który odbywał się w ciszy, biskup nałożył ręce na głowę kandydata, a następnie odmówił modlitwę święceń. Następnie ks. Golba pomógł nowo wyświęconemu diakonowi założyć stułę diakońską i dalmatykę.
Święcenia diakonatu wiążą się z kilkoma zasadniczymi obowiązkami, które w obrzędzie święceń kandydat przyrzeka biskupowi i które będzie spełniał do końca życia. Należą do nich posłuszeństwo wobec biskupa ordynariusza, celibat (bezżeństwo) oraz sprawowanie liturgii godzin, czyli modlitwa brewiarzowa. Posługa diakona realizuje się w trzech przestrzeniach - Caritas, ambony i ołtarza.
Przed diakonem Krzysztofem ostatni rok przygotowań do kapłaństwa.