- Dla nas ważna jest przyjaźń, człowieczeństwo, gościnność, nie granice - podkreślał Olaf Kern podczas Europejskiego Spotkania Pielgrzymów.
Tegoroczne spotkanie pielgrzymów dróg jakubowych odbywało się na Opolszczyźnie. Wzięła w nim udział licząca ponad 50 osób grupa sympatyków i pielgrzymów camino z Francji i Niemiec a także pątnicy z Polski, mieszkający wzdłuż szlaku "Via Regia", związani z organizacjami zajmującymi się Drogami św. Jakuba. Goście z Nadrenii, Palatynatu i Kraju Saary byli w naszym regionie od 22 do 27 lipca.
W kolejne dni wraz z polskimi pielgrzymami pokonywali różne odcinki dróg św. Jakuba biegnące przez Opolszczyznę, odwiedzając też obiekty sakralne, inne ciekawe miejsca czy punkty związane ze szlakiem św. Jakuba. W pierwszym dniu wyruszyli z Góry Świętej Anny do Kamienia Śląskiego, w kolejnym przeszli z Opola do Dobrzenia Wielkiego. W czwartek wyszli z Brzegu, gdzie wcześniej zwiedzili m.in. Zamek Piastów, do Małujowic. Tam, w pięknym kościele pw. św. Jakuba Apostoła, w jego święto (25 lipca) wzięli udział w Mszy św., odprawionej przez ks. Norberta Widoka, duszpasterza caminowiczów diecezji opolskiej. Na tej międzynarodowej Eucharystii pieśni śpiewane były po polsku, liturgia sprawowana była głównie w języku niemieckim, a Mszę św. zwieńczyła pieśń caminowiczów - "Ultreia".
Piątek zaś upłynął na zwiedzaniu Nysy, w tym bazyliki św. Jakuba i św. Agnieszki a potem zamku w Mosznej. W środę 24 lipca odbyło się też spotkanie w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Opolskiego. Pielgrzymi spotkali się tam z wicemarszałek Zuzanną Donath-Kasiurą, która przypomniała o 20. rocznicy przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Wskazywała, że takie spotkania także przyczyniają się do przybliżania tradycji Opolszczyzny gościom z zagranicy, są promocją aktywności fizycznej, turystyki pieszej i rowerowej, samych szlaków św. Jakuba, ale też do wzmocnienia współpracy międzynarodowej i integracji uczestników z różnych krajów.
To kolejna nić, łącząca osoby z partnerskich regionów - tym razem caminowiczów.
- Bardzo się cieszymy z zaproszenia. Myślę, że budując to partnerstwo między tymi grupami - już 20 lat z Francją a od 5 lat z Polską, pielgrzymując tymi drogami po Europie, opowiadając o tym, budujemy przyjaźń a przez to i pokój - podkreśla Birgit Heinrich z Saarbrücken.
Potwierdza to też Olaf K. Kern, wiceprezydent dróg jakubowych Rheinland-Pfaltz-Saarland. - Dla nas, pielgrzymów, ważna jest przyjaźń, człowieczeństwo, gościnność, nie granice. To bardzo ważne, by rozwijać taki europejski system, sieć - wymieniamy się informacjami o szlakach, bazie, osobach, które mogą pomóc, i potem możemy pomagać pielgrzymom z różnych krajów - mówi.
25 lipca Ultreya zabrzmiała także podczas spotkania w Borkach. Potem były też inne śpiewy a nawet pląsy. Karina Grytz-Jurkowska /Foto GośćStąd prócz pielgrzymowania i zwiedzania, nie brakło też okazji do wspólnie spędzanego czasu. Na przykład podczas wieczornej biesiady w Borkach k. Opola - rozmowy i zabawa przy zespole muzycznym i ognisku trwały do późna.
- Na camino idzie się zwykle pojedynczo lub małymi grupami, ale potem w albergach jest okazja, by odpocząć, spotkać się, poznać drugiego człowieka, czasem wygadać się - bo każdy to inaczej przeżywa, idzie z innymi problemami. Nawet jak jest bariera językowa, to nie przeszkadza - mamy teraz smartfony, są ręce. Będąc w Niemczech i we Francji, widzieliśmy, jak tam prężnie działają podobne stowarzyszenia związane z drogami jakubowymi. Stąd takie spotkania są bardzo ważne, bo można się dzielić doświadczeniami, informacjami, podpatrywać rozwiązania, czy nawiązać kontakty i po prostu zaprzyjaźnić - podsumowuje Weronika Zowada, przedstawicielka Pielgrzymów Opolskich.
Tegoroczne spotkanie to efekt kilku wcześniejszych wizyt.
- Zaczęło się od wyjazdu w 2018 r. Byliśmy ośmioosobową grupą w partnerskich miastach m.in. w Nadrenii-Palatynacie, związanych ze szlakiem jakubowym, gościliśmy m.in. w Bingen, skąd pochodzi św. Hildegarda. Tam też, od lat 70. ub.w. do kościoła św. Rocha pielgrzymują dawni mieszkańcy Dobrzenia i okolic, mieszkający w Niemczech. Zaprosiliśmy wtedy do nas tamtejszych przedstawicieli dróg jakubowych, ale przeszkodziła pandemia. W ubiegłym roku ponowiliśmy zaproszenie i udało się. Najpierw przyjechała na Opolszczyznę kilkuosobowa grupka caminowiczów z Niemiec. Wtedy zapadła decyzja, by tegoroczne Europejskie Spotkanie zorganizować właśnie u nas. Już zostaliśmy zaproszeni za rok do rewizyty, bo kolejne odbędzie się w Niemczech - tłumaczy Helmut Starosta, wieloletni przewodniczący stowarzyszenia Pielgrzymi Opolscy.
Europejskie Spotkanie Pielgrzymów zorganizowało Stowarzyszenie Pielgrzymi Opolscy we współpracy z Samorządem Województwa Opolskiego.