Strumień nyski już w drodze na Jasną Górę.
Diecezjalne rekolekcje w drodze na Jasną Górę pod hasłem „Uczestniczę we wspólnocie Kościoła” już rozpoczęte. Kwadrans po godz. 9 na szlak wyszli pielgrzymi strumienia nyskiego. Najpierw uczestniczyli w Mszy św. w kościele Wniebowzięcia NMP na Rynku Solnym, a następnie uformowali trzy grupy i ze śpiewem na ustach ruszyli w drogę. Dziś dotrą do Łącznika. Idą seniorzy, idą młodzi, idą też dzieci.
- Jest we mnie trochę obaw, jak to bywa przed każdym ważnym zadaniem, ale przychodzi też ufność, że Pan Bóg nas poprowadzi - chwilę przed rozpoczęciem pielgrzymki mówi ks. Leszek Machulak, szef strumienia nyskiego i przewodnik szóstki żółtej.
- Odczuwam radość, że wyruszamy na pielgrzymi szlak, że nadszedł dzień, o którym tak naprawdę myśli się przez cały rok. Oczywiście, że jest i trochę lęku, czy dam radę, czy wystarczy sił, czy udźwignę ten ciężar. Ale warto trud podjąć. Po każdej pielgrzymce, kiedy człowiek jest zmęczony, sterany, to jednak mówi, że było warto. Na pielgrzymce doświadczamy autentycznej bliskości Pana Boga. Wychodzimy ze swoich domów i ruszamy razem jako wspólnota Kościoła. Będziemy dawali świadectwo wiary tym, których spotkamy na szlaku - mówi ks. L. Machulak. Podkreśla, że pielgrzymka to czas w stu procentach oddany Panu Bogu.
- Nie wszyscy mogą pójść na całą pielgrzymkę, ale cieszymy się każdą osobą, która chociaż na jeden dzień do nas dołącza. Dziękujemy też wszystkim, którzy podejmują duchowe pielgrzymowanie - dodaje.
- Pielgrzymka to dla mnie niesamowity czas łaski. Tutaj Pan Bóg jest tak blisko i ludzie są blisko siebie, tak inaczej niż na co dzień. Chociaż przyjechałam tutaj prosto z nocnego dyżuru w szpitalu, to jestem pełna energii i mam radość w sercu, że pielgrzymując i posługując ludziom w służbie medycznej mogę widzieć żywego Boga - dzieli się s. Olga Piluszyk SSpS.
W służbie porządkowej szóstki czerwonej pielgrzymuje Zdzisław Drygier z Ratnowic. Do kapelusza ma przypięte znaczki z każdej pielgrzymki, w której uczestniczył. Tych znaczków jest już 10. - Co roku wracam na pielgrzymi szlak. Niosę prośby do Pana Boga, m.in. w intencji mojej chorej żony - podkreśla Zdzisław Drygier, już prawie 70-latek. - Tak naprawdę pielgrzymowanie wchodzi w krew. Jak zbliża się sierpień, to człowiek już się szykuje. Dopóki zdrowie pozwala, chcę pielgrzymować. W służbie porządkowej zrobię znacznie więcej kilometrów, ale nie przeszkadza mi. Cieszę się, że mogę dbać o bezpieczeństwo grupy - przyznaje.
W tym roku franciszkańska jedynka czerwona również rozpoczęła swoje pielgrzymowanie na Rynku Solnym, a nie jak to było w minionych latach w kościele św. Elżbiety Węgierskiej. - Z konieczności nastąpiła fuzja. Brakowało nam przewodnika, bo w tym roku ze względu na zdrowie czy urlopy, nie było ojca, który mógłby poprowadzić grupę, dołączyliśmy więc do jedynki niebiesko-fioletowej. Na Górze św. Anny wielu z nas przejdzie do jedynki zielonej, która idzie tą samą trasą, co szłaby nasza jedynka czerwona. W pandemii daliśmy radę i to teraz tym bardziej damy radę - mówi brat Pacyfik Głowacki OFM z klasztoru w Złotoryi. Na Jasną Górę idzie po raz 36. - Idę z potrzeby serca. Idę, żeby się wyciszyć, nabrać Ducha Bożego i się umocnić - podkreśla.
- To moja dziewiąta pielgrzymka, z czego bardzo się cieszę. Z pokorą wyruszam dziś w drogę, by prosić o potrzebne łaski, o pokój na świecie, o duchowy spokój dla rodziny. Pielgrzymka umacnia mnie na cały rok, mam potem poczucie, jakbym była chroniona duchową aureolą. Dziękuję Panu Bogu, że już drugi rok jestem na emeryturze, że z radością mogą iść na Jasną Górę - mówi Krystyna Furmankiewicz z Prusinowic, która pielgrzymuje z jedynką czerwoną. - Wszystkich, którzy mają obawy, zachęcam, by jednak spróbowali. Pierwszy raz jest zawsze pełen lęku, ale nasza Matuchna zawsze pomoże - zapewnia.
Do strumienia nyskiego w poniedziałek dołączy jeszcze prudnicka szóstka zielona, która pielgrzymowanie rozpoczęła dziś około południa przy kościele św. Michała Archanioła w Prudniku.
Dodajmy, że już dziś w drodze są także pielgrzymi piątki zielonej z Kietrza, którzy swój pierwszy nocleg mają zaplanowany w Raciborzu oraz jedynki pomarańczowej, czyli nowo utworzonej grupy o charakterze oazowym, która wyruszyła z Ligoty Turawskiej.
W poniedziałek 12 sierpnia pielgrzymowanie rozpoczną grupy ze strumieni głubczyckiego, opolskiego i raciborskiego. W Głubczycach Msza św. zaplanowana jest o 7.00 w kościele Narodzenia NMP, a w Raciborzu o 9.00 na dziedzińcu Zamku Piastowskiego. Z kolei strumień opolski pielgrzymowanie rozpocznie o 8.30 sprzed kościoła św. Jacka w Opolu-Kolonii Gosławickiej. Msza św. sprawowana będzie o 17.00 w sanktuarium w Kamieniu Śląskim.
We wtorek 13 sierpnia na szlak wyjdzie grupa z Kluczborka. Msza św. odprawiona zostanie o 7.00 w kościele MB Wspomożenia Wiernych.
Wieńcząca pielgrzymkę Msza św. na Jasnej Górze zaplanowana jest w sobotę 17 sierpnia o 11.00.