S. Olga Piluszyk ze służby medycznej podpowiada, co koniecznie włożyć do pielgrzymkowego bagażu.
Jedni już są w drodze, inni właśnie pakują bagaż, by jutro bądź we wtorek wyruszyć na szlak wiodący na Jasną Górę. Siostrę Olgę Piluszyk SSpS, pielęgniarkę, która pielgrzymuje w strumieniu nyskim, pytamy, co koniecznie zabrać ze sobą?
- Trzeba pamiętać, żeby przede wszystkim wziąć swoje leki. Karetka służby medycznej to nie apteka. Nie mamy wszystkich leków ze sobą. Dlatego leki, które bierzmy codziennie: kardiologiczne, na tarczycę czy cukrzycę, naprawdę trzeba mieć ze sobą. Spakujmy również podstawowe leki przeciwbólowe, wapno i leki przeciwalergiczne. W drodze wszystko może się wydarzyć, a w tym roku często zdarzają się przypadki użądlenia przez osy - podpowiada s. Olga.
Zachęca, by zabezpieczać się przed kleszczami, zabrać maści na bolące stawy i mięśnie czy kremy nawilżające do stóp, np. z nagietkiem.
- Warto zabezpieczyć się na tyle, na ile to możliwe. A jeśli ktoś będzie miał dolegliwości, z którymi nie może sobie poradzić, to zapraszamy do służby medycznej. Udzielimy pomocy na miarę naszych możliwości - zapewnia s. Olga.
Pakując bagaż podręczny koniecznie spakujmy nakrycie głowy, kremy z filtrem, żeby nie poparzyć skóry i wodę. - Warto też zaopatrzyć się w elektrolity czy magnez i taką tabletkę rozpuszczać sobie w wodzie. Pijmy dużo, nawet jeśli nie czujemy pragnienia - przekonuje.
I jeszcze pytanie zawsze nurtujące pielgrzymów: przebijać pęcherze czy ich nie przebijać? – Są różne szkoły. Mniej boli i szybciej się goi, jeśli się pęcherz nakłuje. Natomiast po nakłuciu łatwiej o zakażenie. Dlatego pozostawiam to do osobistej decyzji - mówi s. Olga Piluszyk SSpS.