- Na pielgrzymce wzajemnie dla siebie jesteście aniołami stróżami - powiedział bp Rudolf Pierskała podczas Eucharystii na Górze św. Anny.
Biskup Rudolf Pierskała, który w grocie lurdzkiej przewodniczył Mszy św. dla pątników 48. Pieszej Pielgrzymki Opolskiej na Jasną Górę, na początku homilii poprosił dzieci, żeby do niego pomachały. Chciał zobaczyć, gdzie siedzą. - A teraz może jakiś okrzyk? Znacie jakiś radosny okrzyk pielgrzymkowy? - zapytał. I najpierw ktoś nieśmiało krzyknął: „Alleluja!”, a po nim zawołanie to podjęły dzieci.
- Liturgia słowa jest dziś bogata. Gdybym chciał nawiązać do pierwszego czytania, psalmu i Ewangelii, to pani Teresa, jedna z pielgrzymujących osób, powiedziałaby mi: „no, po 10 minutach to ja już kończę słuchanie”. Dlatego spróbuję ograniczyć się do pierwszej części Ewangelii, tej części, która dotyczy dzieci - zapowiedział biskup.
- Pan Jezus mówi, że jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Dziecko zawsze jest szczere, prostolinijne, otwarte, w pełnej ufności - mówił.
- Dzisiejsza Ewangelia mówi także: „aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie”. Aniołowie stróżowie. Na pielgrzymce takimi aniołami stróżami jesteście wzajemnie dla siebie, dla siostry i brata. Takimi aniołami stróżami dla dzieci są rodzice, dziadkowie, nauczyciele, wychowawcy, duszpasterze. Jak ważna jest rola anioła stróża. Myślę, że wielu z nas ma taki obraz z domu rodzinnego - ja też to pamiętam z mojego domu rodzinnego - obraz anioła stróża ochraniającego dwójkę dzieci przechodzących po zepsutej kładce nad płynącą rzeką w urwisku skalnym. Anioł bezpiecznie przeprowadza te dzieci na drugą stronę. Idzie za nimi i osłania je skrzydłami - opisywał bp Pierskała.
- Trzeba aniołów stróżów we współczesnym świecie, aby strzegli nas, aby nas prowadzili i ochraniali - podkreślił.
Zachęcił także do przyjmowania drugiego, to znaczy do okazywania mu miłości, pomocy, pocieszenia i zainteresowania. - Empatia czyli zdolność rozumienia drugiego człowieka. Psychologowie posługują się tym pojęciem, a psychoterapeuci przez specjalne treningi starają się usprawnić tę zdolność, a przecież tu chodzi o zwyczajną, codzienną miłość bliźniego. O to, aby być dla siebie dobrymi, życzliwymi, pomocnymi, pełnymi przyjaźni, aby budować wzajemną relację - podpowiadał. I raz jeszcze przypomniał, że największy w królestwie niebieskim jest ten, kto potrafi przyjąć postawę dziecka.
- Miłość wzajemna polega na dawaniu i przyjmowaniu. Nie tylko na dawaniu, ale też na przyjmowaniu, co nie zawsze jest takie łatwe. I na pielgrzymce też tak może być, że niektórzy mogą mieć taką fałszywą ambicję , że nie chcą dać sobie pomóc. Daj sobie pomóc, jak już nie umiesz, jak coś cię boli. Bo jak brakuje wzajemności, to miłość się wypala - przypomniał.
Następnie zwrócił się do pielgrzymów: - Drodzy rodzice, bądźcie aniołami stróżami dla swoich dzieci. Drodzy dziadkowie, bądźcie aniołami stróżami dla swoich wnuków. Drodzy duszpasterze, bądźcie aniołami stróżami dla waszych parafian. A wy, parafianie, bądźcie aniołami stróżami dla waszych duszpasterzy. I zacznijmy budowanie dobrych i wzajemnych relacji, empatii wzajemnej od tego, co jest podstawowe: „dzień dobry”, „szczęść Boże”, „do widzenia”, „proszę”, „dziękuję”, „przepraszam”. Te słowa na pielgrzymce są bardzo potrzebne. One budują relacje - mówił bp Pierskała.
Czytaj także: