- Celowo unikam słów, że 48. Piesza Pielgrzymka Opolska na Jasną Górę się zakończyła, bo wierzę, że jej owoce będą żywo obecne i wciąż zbierane w waszym życiu jeszcze przez długi czas - powiedział bp Waldemar Musioł na Jasnej Górze.
W sobotę 17 sierpnia na Jasną Górę dotarła 48. Piesza Pielgrzymka Opolska, która wyruszyła w drogę pod hasłem „Uczestniczę we wspólnocie Kościoła”. Przed szczytem jasnogórskim każdą z grup przywitał bp Waldemar Musioł, który wcześniej spotkał się również z pielgrzymkowymi służbami, by podziękować im za ich zaangażowanie.
Uroczysta Msza św. rozpoczęła się o 11.00. - Przyszliście w pielgrzymce do Matki Bożej, ale tak naprawdę, jak mówi Katechizm Kościoła Katolickiego, tym, który daje natchnienia, jest Pan Bóg - powiedział o. Marcin Ciechanowski, który w imieniu paulinów z Jasnej Góry przywitał opolską pielgrzymkę. - Wolna wola człowieka jest zawsze wtórna, więc tak naprawdę to nie my przychodzimy do Maryi, tylko Ona przychodzi do nas, bo nikt z nas nie jest nawet w stanie kroku uczynić w stronę Boga. Elżbieta też nie przyszła do Maryi, tylko to Maryja przyszła do niej. Inicjatywa zbawcza jest zawsze po stronie Boga. I zobaczcie, piękna rzecz, że zanim Pan Jezus się urodził, zanim mówił, zanim jakikolwiek cud uczynił, już przyszedł do człowieka w Maryi. Ona umożliwiła Jemu spotkanie z człowiekiem. Spotykając Ją, nie sposób uniknąć spotkania z Chrystusem, więc życzę każdemu z was, dziś tu przychodzących do Matki Bożej, żeby każdy z was doświadczył obecności Chrystusa w swoim życiu i w życiu osób, które spotkacie - podkreślił o. Ciechanowski.
W homilii bp Waldemar Musioł zwrócił się do „umiłowanego Kościoła będącego w drodze” z ważnym przypomnieniem.
Pragnę dość jednoznacznie sobie i wam przypomnieć, że osiągnięty dziś cel - ten jasnogórski szczyt - bynajmniej nie kończy naszej drogi i naszego udziału we współczesnej historii Kościoła, a przeżyta w drodze lekcja synodalności Kościoła jest lekcją do odrobienia wtedy, gdy wrócimy do naszych domów i codziennych zajęć, nawet jeśli zewnętrzne okoliczności nie będą przynaglały do takiego ciepłego, pielgrzymkowego myślenia o Kościele - powiedział biskup.
O zadaniach dla wspólnoty Kościoła w czasach kryzysu mówił w nawiązaniu do Ewangelii o weselu w Kanie Galilejskiej. - Albo lekkomyślność i nieprzewidywalność młodych małżonków i starosty weselnego, albo zbyt dobra zabawa, a może nawet czyjeś celowe złe działanie, ściągnęły na rodzinę niebezpieczeństwo wielkiej kompromitacji - opisywał bp Musioł.
- Te same przyczyny wydają się określać dzisiejszy kryzys wspólnoty Kościoła: lekkomyślność w czerpaniu ze wzorców tego świata, nieprzewidywalność skutków duchowych rozwoju cywilizacji i parcia ku upragnionej wolności, może także zbytnie celebrowanie struktur i przywilejów przez Kościół instytucjonalny, czy wreszcie lekceważenie celowego działania złego ducha, który infekuje ludzkie serca i zrobi wszystko, by nimi zawładnąć, żeby zniszczyć zasiane w nich przez Boga dobro. Dziś, gdy odważniej o kryzysie się mówi, gdy zaczynamy doświadczać jego skutków, choćby w postaci stanowionych w Europie praw bez odniesienia do ustawionego przez Boga prawa naturalnego czy coraz śmielej pokazywanej pogardy dla wartości chrześcijańskich i samych chrześcijan, zaczynamy szukać - mówię o tym nadal w nawiązaniu do Kany Galilejskiej - sposobów na uniknięcie wielkiej kompromitacji, sposobu wyjścia z kryzysu - podkreślił biskup.
- Zechciejmy w doświadczeniu kryzysu wspólnoty Kościoła zainspirować się postawą sług z dzisiejszej Ewangelii, którzy szanując obecność stągiew, będą je za namową Jezusa i Maryi napełniać wodą ludzkich możliwości i talentów, i w ten sposób będą uczestniczyć we wspólnocie Kościoła - zachęcił.
Podpowiadał, że chodzi o wodę naszych starań i czasu poświęconego na modlitwę, o wodę naszej gorliwości sakramentalnej, wodę naszego zaangażowania w piękno liturgii i przepowiadania Słowa, o wodę materialnej pomocy Kościołowi, wodę ludzkiej wrażliwości na czyjąś biedę, jak i wodę naszej otwartości i zaangażowania we wspólnoty parafialne i diecezjalne.
- W całym tym naszym zaangażowaniu i uczestnictwie we wspólnocie Kościoła można tak skoncentrować się na napełnianiu stągwi wodą, afirmować siebie, celebrować własny geniusz i możliwości, że zapomnimy, że ta woda ma stać się winem, że nie zauważymy obecności i mocy Tego, który ma moc przemienić je w wino, który pozwolił uniknąć wielkiej kompromitacji w Kanie Galilejskiej - przestrzegał bp Musioł i zachęcał - za papieżem Franciszkiem - do poświęcania czasu na adorowania Pana Jezusa.
Po Komunii św. i dziękczynnym Te Deum ks. Rudolf Świerc, proboszcz parafii św. Apostołów Piotra i Pawła w Opolu poprosił bp. Waldemara Musioła o pobłogosławienie ikony Matki Bożej Częstochowskiej, kopii cudami słynącego wizerunku, którą ich grupa pielgrzymkowa przyniosła z Opola na Jasną Górę w roku jubileuszu stulecia kościoła i parafii. Następnie przed już pobłogosławioną ikoną zawierzył Matce Bożej parafian i wszystkich, którzy będą modlili się przed tym wizerunkiem.
U końca Eucharystii ks. Daniel Leśniak, główny przewodnik opolskiej pielgrzymki podziękował księżom biskupom za towarzyszenie w drodze, wszystkich księżom za zaangażowanie w prowadzenie grup, siostrom zakonnym za ich posługę, a także klerykom oraz wszystkim służbom: medycznej, porządkowej, ekologicznej, nagłośnieniowej, liturgicznej i medialnej. Podziękował także wszystkim pielgrzymom.
- Drodzy pielgrzymi, to było piękne doświadczenie móc was prowadzić do Matki Bożej. Przez całą pielgrzymkę, tak na stałe, szło z nami około 1300 osób - powiedział ks. Daniel Leśniak. Kolejnych kilkuset pątników dołączało do pielgrzymkowych grup na jeden czy dwa dni drogi.
Pokazaliście wiele radości i przede wszystkim pokazaliście żywy Kościół. Pokazaliście Kościół, który żyje obecnością Zmartwychwstałego Pana. Wielkie dzięki wam za to, kochani, i zapraszamy za rok - podkreślił główny przewodnik.
W 2025 roku już 49. Piesza Pielgrzymka Opolska dotrze na Jasną Górę w sobotę 16 sierpnia. Grupy z Nysy, Prudnika, Kietrza i Ligoty Turawskiej wyruszą w niedzielę 10 sierpnia. A potem kolejno 11 sierpnia - z Opola, Głubczyc i Raciborza, a 12 sierpnia - z Kluczborka.
- Celowo unikam słów, że 48. Piesza Pielgrzymka Opolska na Jasną Górę się zakończyła, bo wierzę, że jej owoce będą żywo obecne i wciąż zbierane w waszym życiu jeszcze przez długi czas. Bardziej skłonny jestem powiedzieć, że 49. Pieszą Pielgrzymkę Opolską można uznać za otwartą. Przygotujmy się do niej duchowo i podejmijmy odważne postanowienia i marzenie o tym, by być tu znowu za rok, być może jeszcze liczniej, także z naszymi bliskimi - zachęcił pielgrzymów bp Waldemar Musioł.