– Sił dodaje nam ludzka pomoc – mówi Wojciech Góra z Pokrzywnej.
Złoty Potok wyrządził wielkie szkody zarówno w Jarnołtówku, jak i w sąsiadującej Pokrzywnej. Najwięcej stracili państwo Magdalena i Wojciech Górowie. Rwący potok podmył, a potem wyrwał fundamenty i fragmenty ich pięknego, niedawno wyremontowanego domu. Budynek grozi zawaleniem, więc służby opasały go taśmami zabraniającymi wstępu. Nie da się go odbudować. Nadaje się tylko do rozbiórki. To jedyny dom w Pokrzywnej zniszczony całkowicie przez tegoroczną powódź. Państwo Górowie z córeczkami – 5-letnią Zuzią i 9-letnią Julą – mieszkają teraz u mamy pani Magdaleny w Prudniku.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.