Od zupy pomidorowej po czerwony barszcz, czyli krótka historia 11 dni karmienia potrzebujących.
WGłuchołazach od pierwszego dnia, w którym opadła woda, w kuchni polowej na rynku ciepłe posiłki gotowali wolontariusze z Fundacji Wolne Miejsce z Katowic, którzy współpracują z największą organizacją pomocy żywnościowej World Central Kitchen. – Ta organizacja wzięła nas pod swoje skrzydła, kiedy wybuchła wojna w Ukrainie, a my byliśmy z pomocą na granicy. Razem pojechaliśmy także do Turcji po trzęsieniu ziemi, a kiedy w Polsce wydarzyła się tragedia, również podjęliśmy współdziałanie. Gotujemy tam, gdzie naprawdę jesteśmy potrzebni. Ludzie w Głuchołazach żyjąc bez prądu, bez wody, bez gazu, byli zgłodniali gorącego posiłku – mówi Mikołaj Rykowski, prezes Fundacji Wolne Miejsce.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.